Z tygodnia na tydzień składanych jest coraz mniej wniosków o przesunięcie rat kredytowych - mówi prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz. - Spada również liczba skarg od klientów - dodaje.
Prezes wskazał, że najnowsze dane obrazujące przebieg i rozmiary udzielanego moratorium kredytowego powinny być dostępne jeszcze w tym tygodniu, ale już dziś widać, że liczba składanych wniosków z tygodnia na tydzień maleje.
Powołując się na dotychczasowe statystyki, Pietraszkiewicz powiedział, że jeżeli chodzi o gospodarstwa domowe, to w pierwszym miesiącu złożyły one ok. 634 tys. wniosków na ok. 18 mld zł. Z kolei jeśli chodzi o przedsiębiorców, to wpłynęło wniosków ok. 80 tys. na ponad 24 mld zł. - W sumie, dzięki przesunięciu spłaty rat kredytowych, nasi klienci uzyskali ponad 42 mld zł płynności finansowej - powiedział.
"Każdy bank ma własne zasady"
Prezes pytany o to, czy ZBP ma wpływ na warunki wakacji kredytowych udzielanych przez banki, powiedział, że "każdy bank ma własne zasady, są one z reguły po prostu odroczeniem płatności". Natomiast zapytany o czas odroczenia spłaty rat, wskazał, że "zależy on od banku i zapisów umowy kredytowej klienta". - W większości banków są raty kapitałowo-odsetkowe, ale w niektórych umowach jest np. zapis, że można odroczyć tylko raty kapitałowe - powiedział. Zaznaczył jednak, że najczęściej banki odraczają raty kapitałowo-odsetkowe na trzy miesiące, a raty kapitałowe do 6 miesięcy.
Pytany o koszty takiego odroczenia, prezes powiedział, że "banki odstąpiły od opłat za rozpatrywanie wniosków i niczego nowego nie wprowadzały poza tym, co było zawarte już w umowach". - W Związku Banków Polskich ustaliliśmy generalne zasady, ale bez głębokiego ingerowania w procesy kredytowe, bowiem takie zmiany wymagałyby zaproszenia kilkuset tysięcy klientów do oddziałów oraz przebudowy systemów informatycznych, a działania trzeba było podjąć szybko i chronić przede wszystkim zdrowie obywateli - poinformował.
Odniósł się również do zapowiedzianego przez Ministerstwo Rozwoju monitorowania procesu udzielania wakacji kredytowych. Jego zdaniem monitoring powinien pozwalać odpowiedzieć na pytanie, jakie jest zapotrzebowanie na przesunięcie spłaty rat, ponieważ jeśli będzie ono rosło, to znaczy, że sytuacja zarobkowa Polaków będzie się pogarszać. Poza tym, dla monitorujących - jak wskazał - bardzo ważna jest informacja o liczbie wniosków składanych przez przedsiębiorców. - Będzie ona świadczyć o skuteczności działań podjętych w ramach tarczy antykryzysowej oraz o efektach odmrażania gospodarki - wyjaśnił.
Skargi
Zaznaczył również, że monitorowana cały czas jest liczba skarg klientów na proces i warunki odraczania spłat rat kredytów. Przyznał, że w pierwszych tygodniach tych skarg było ponad 2 tys., jednak obecnie ich liczba "gwałtownie spadła". Na taką liczbę skarg w pierwszym okresie - jak mówił - wpływ miały m.in. konieczność dokonania w ekspresowym tempie zmian organizacyjnych przy zamknięciu ok. 700 placówek bankowych na początku epidemii, a także konieczność rozbudowania lub zorganizowania nowych call center. - Trzeba było przygotować pracowników do nowych obowiązków, czasami dokonać zmiany miejsca ich pracy lub zorganizować pracę w nowy sposób - wyjaśnił. Dodał, że banki wykazały się wielką sprawnością, a tylko w pojedynczych przypadkach przy sugestiach instytucji nadzorczych zmodyfikowano nieco zasady odraczania rat kredytowych tak, aby nie wywoływały obaw wśród klientów.
Prezes ZBP przypomniał również, że banki w ciągu ostatnich tygodni wdrożyły obsługę szeregu instrumentów pomocowych dla firm, jak dodatkowe kredyty obrotowe, kredyty przy gwarancjach de minimis BGK, kredyty przy wykorzystaniu instrumentów wsparcia Europejskiego Banku Inwestycyjnego, a ostatnio kolejne instrumenty pakietu antykryzysowego i w najbliższych dniach subwencje dla przedsiębiorców w tamach Tarczy finansowej PFR.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock