Wakacje kredytowe w 2022 i 2023 roku w kształcie proponowanym przez rząd budzą wątpliwości Narodowego Banku Polskiego. "Brak warunku uzależniającego możliwości skorzystania z nich od sytuacji finansowej kredytobiorcy" - napisał bank centralny w opinii do projektu ustawy. Według NBP w obecnych uwarunkowaniach makroekonomicznych "wprowadzenie bezwarunkowych wakacji kredytowych mogłoby także utrudniać dążenie do trwałego obniżenia inflacji".
Chodzi o projekt ustawy o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom, który w ubiegłym tygodniu został przyjęty przez rząd. Teraz przepisy trafiły do prac w Sejmie. Jak wynika z harmonogramu obrad, pierwsze czytanie rządowego projektu zaplanowano w czwartek. Ma się ono rozpocząć o godzinie 15.
W środę na stronach Sejmu opublikowano opinię Narodowego Banku Polskiego do proponowanych rozwiązań. Bank centralny podkreślił w stanowisku, że "pozytywnie ocenia dążenia rządu do wprowadzenia rozwiązań, które pomogłyby kredytobiorcom pokonać przejściowe trudności w regulowaniu zobowiązań".
Jednocześnie bank centralny zwrócił uwagę, że "występują różnice w skali problemu, m.in. w zależności od roku zaciągnięcia kredytu". "Dostępne dane wskazują, że obciążenia skutkujące trudnościami w obsłudze kredytów w największym stopniu mogą dotyczyć kredytobiorców, którzy zaciągali średnio największe wartościowo kredyty, w okresie najniższych historycznie stóp procentowych, tj. w latach 2020-2021" - czytamy. Z przytoczonych danych wynika, że kredyty zaciągnięte w okresie najniższych stóp procentowych stanowią około 21 proc. całego portfela złotowych kredytów mieszkaniowych.
Dlatego w ocenie NBP propozycje wsparcia dla niektórych kredytobiorców mogą być zasadne, ale "powinny one być skierowane wyłącznie do tych, którzy doświadczają rzeczywistych problemów ze spłatą zobowiązań".
Wakacje kredytowe
NBP zwrócił uwagę m.in. na zapisane w projekcie tzw. wakacje kredytowe. Zgodnie z projektem kredytobiorca będzie mógł skorzystać z tego rozwiązania przez dwa miesiące w każdym z dwóch ostatnich kwartałów 2022 roku oraz przez jeden miesiąc w każdym kwartale 2023 roku.
Wakacje kredytowe oznaczają zawieszenie obowiązku dokonywania płatności, do których kredytobiorca zobowiązany jest na podstawie zawartej umowy o kredyt hipoteczny, niebędący kredytem walutowym. Co ważne, okres zawieszenia wykonywania umowy nie jest traktowany jako okres kredytowania, dlatego okres kredytowania oraz wszystkie terminy przewidziane w umowie kredytu, będą ulegały stosownemu przedłużeniu. Wakacje będą dotyczyć zarówno części kapitałowej, jak i odsetkowej raty, a termin spłaty ma zostać przesunięty bez dodatkowych odsetek.
Wątpliwości banku centralnego "budzi brak warunku uzależniającego możliwości skorzystania z nich od sytuacji finansowej kredytobiorcy, czy jego sytuacji na rynku pracy, jak to ma miejsce w dotychczas obowiązujących tzw. ustawowych wakacjach kredytowych wprowadzonych w związku z pandemią".
"Jedynym ograniczeniem jest, aby nieruchomość była przeznaczona na własne potrzeby kredytobiorcy. Warunek ten nie odnosi się jednak do jego sytuacji finansowej i zdolności do obsługi kredytu" - zwrócono uwagę w stanowisku.
Według NBP "ograniczenie możliwości skorzystania z wakacji kredytowych do kredytobiorców faktycznie mających problemy ze spłatą rat kredytów byłoby wskazane ze względu na cel ustawy (pomoc w spłacie rat kredytowych), koszty proponowanego rozwiązania, ryzyko prawne i fiskalne związane z ustawową ingerencją w stosunki umowne pomiędzy bankami i kredytobiorcami". W ocenie banku centralnego "nie można również pominąć skutków długookresowych w postaci ryzyka wystąpienia zjawiska tzw. pokusy nadużycia i zachęcania kredytobiorców do podejmowania nadmiernego ryzyka w przyszłości".
NBP podkreślił, że gdyby z wakacji kredytowych w proponowanej wersji skorzystały także osoby niemające problemów ze spłatą kredytów, koszt ich wprowadzenia mógłby być znacznie wyższy niż oszacowany w Ocenie Skutków Regulacji do projektu ustawy. "Przy obecnym poziomie stóp procentowych i założeniu, że z wakacji kredytowych skorzystaliby wszyscy kredytobiorcy, łączny koszt dla sektora bankowego z tytułu wakacji kredytowych przyznanych w latach 2022-2023 mógłby sięgnąć nawet 20 mld zł" - czytamy.
Według NBP w obecnych uwarunkowaniach makroekonomicznych, czyli przy wysokiej inflacji i korzystnej koniunkturze "wprowadzenie bezwarunkowych wakacji kredytowych mogłoby także utrudniać dążenie do trwałego obniżenia inflacji".
Źródło: TVN24 Biznes