Tiger Woods najbardziej przepłacanym sportowcem świata - taką tezę stawia CNN Money. To efekt kolejnego katastrofalnego występu golfisty, tym razem podczas turnieju British Open. Amerykanin ostatni ważny turniej wygrał dawno, bo w 2008 roku. Tymczasem, sponsorzy pozostają wobec niego bardzo hojni.
Tiger Woods został sklasyfikowany na dziewiątym miejscu w ostatnim rankingu najlepiej zarabiających sportowców, przygotowanym przez magazyn "Forbes".
Kontuzje
Golfista w ostatnich 12 miesiącach zarobił 50,6 mln dolarów. Większość z tych pieniędzy pochodziła jednak z ogromnych kontraktów reklamowych, a nie z nagród po turniejowych sukcesach. Mimo, że sportowiec jest cieniem samego siebie sprzed lat, kontrakt sponsorski z Woodsem kontynuuje m.in. Nike - czytamy.
W ubiegłym roku, Woods wygrał zaledwie 600 tys. dolarów z puli nagród turniejów golfowych. Trzeba jednak oddać prawdzie, że z udziału w wielu ważnych imprezach Amerykanina wyłączyły kontuzje łokcia i pleców.
Podczas ostatniego prestiżowego turnieju golfowego British Open Woods znalazł się wśród anonimowych golfistów.
Daleko w rankingu
Tiger Woods pozostaje dopiero na 241. miejscu w światowym rankingu golfistów. W rankingu "Forbesa" znalazł się przed nim jednak tylko jeden zawodnik z tej dyscypliny Phil Mickelson.
Jak czytamy w uzasadnieniu, Mickelson zarabia ponad 40 mln dolarów rocznie tylko na samych kontraktach reklamowych z firmami takimi jak Callaway, Barclays, KPMG, Exxon Mobil, Rolex i Amgen. Szczególnie hojna wobec golfisty jest ta pierwsza, z którą podpisał ostatnio wieloletni kontrakt, na mocy którego podczas największych turniejów golfowych będzie używał produkowanych przez nią akcesoriów.
Amerykanin w 2013 wygrał otwarte mistrzostwa w Szkocji i regularnie melduje się także w czołówce kolejnych turniejów.
Tymczasem, Woods ostatni poważny turniej wygrał w 2008 roku, kiedy sięgnął po zwycięstwo w US Golf.
Rekord Woodsa pobity
Jak zauważa CNN Money, większość zawodników sklasyfikowanych w pierwszej dziesiątce najnowszego rankingu "Forbesa" jest w najlepszym okresie swojej sportowej kariery.
Lider klasyfikacji bokser Floyd Mayweather ustanowił nowy, astronomiczny rekord finansowy w sporcie. Pokonał w tym względzie właśnie Tigera Woodsa, który w 2008 roku zarobił 115 mln dol.
Świetny rok bokser zawdzięcza odbytej i zwycięskiej w maju walce z Mannym Pacquiao, która pobiła także wiele innych rekordów: przychodów z systemu pay-per-view (4,4 mln zamówień), przychodów ze sprzedaży biletów (73 mln dol.) i wpływów od sponsorów (13 mln dol.).
Drugie miejsce w rankingu "Forbesa" zajął drugi z uczestników tej walki, Filipińczyk Manny Pacquiao.
Kolejne miejsca zajmują genialni piłkarze Cristiano Ronaldo i Lionel Messi, którym daleko jeszcze do końca kariery. Podobnie ma się sytuacja w przypadku zawodników NBA, LeBrona Jamesa i Kevina Duranta.
Rozwód
Poza kontuzjami, nie bez przyczyny na występy Woodsa pozostawały także problemy rodzinne.
Pierwszy w historii sportowiec, który zarobił miliard dolarów, rozstał się ze Szwedką Elin Nordegren w 2010 roku, gdy wyszły na jaw jego liczne romanse i zdrady. Wtedy też poddał się kuracji w klinice leczącej uzależnionych od seksu, ale małżeństwa nie uratował. W grudniu Tiger Woods skończy 40 lat, pozostaje pytanie, czy zdoła jeszcze wrócić na sportowe wyżyny.
Autor: mb/mn / Źródło: CNN Money