Stopy procentowe w Polsce pójdą w górę o 50 punktów bazowych, zgodnie z oczekiwaniami ekonomistów. Eksperci przekonują, że na tym się nie skończy. "To nie jest ostatni ruch RPP - oczekujemy, że zasięg podwyżek to (co najmniej) 3,50 procent" - prognozują ekonomiści PKO BP.
Rada Polityki Pieniężnej podczas wtorkowego posiedzenia postanowiła podwyższyć stopy procentowe NBP o 50 punktów bazowych. W efekcie główna, referencyjna stopa procentowa od środy będzie na poziomie 2,25 procent.
Stopy procentowe w styczniu 2022 - komentarze
Wtorkową decyzję na antenie TVN24 BiS komentowała Alicja Defratyka, ekonomistka, autorka projektu ciekaweliczby.pl. - Spodziewałam się podwyżki o 0,75. (...) przewidywałam ciut wyższą podwyżkę z racji tego, co dzieje się u naszych sąsiadów, Czechów - powiedziała. Ekonomistka zwróciła również uwagę, że styczniowe posiedzenie RPP zostało przyspieszone i ostatecznie odbyło się przed publikacją szacunkowych danych Głównego Urzędu Statystycznego na temat inflacji w grudniu 2021 roku. Wstępne dane poznamy w najbliższy piątek, 7 stycznia.
- Obstawiałam, że Rada Polityki Pieniężnej z tymi danymi się zapoznała i wie, że ta inflacja za grudzień będzie wysoka i chcieli przyspieszyć, żeby trochę wyprzedzić całą dyskusję o podnoszeniu stóp procentowych i podwyższą je nawet bardziej, niż oczekuje rynek - tłumaczyła Defratyka.
Wzrostu o 75 punktów bazowych spodziewał się również prof. Marian Noga, ekonomista, były członek RPP. - Wtedy w lutym, na kolejnym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej, można byłoby zrobić już zakończenie cyklu zacieśnienia polityki pieniężnej, podwyższając na przykład o 50 punktów bazowych, to byłoby 3 procent - komentował na antenie TVN24 BiS. Jak dodał, następnie należałoby zastosować koncepcję "czekać i obserwować".
Zdaniem Alicji Defratyki podwyżki stóp procentowych w całym 2022 roku mogą dojść nawet do 4 procent.
Kolejne decyzje RPP "uzależnione od danych i perspektyw inflacyjnych"
Ekonomiści Banku Pekao zwrócili uwagę, że podwyżka o 50 punktów bazowych była zgodna z oczekiwaniami. "Kolejne decyzje uzależnione od danych i perspektyw inflacyjnych, a te pozwolą RPP podwyższyć stopy procentowe jeszcze o ponad 100 pb." - ocenili.
Zdaniem przedstawicieli PKO BP to nie jest ostatnia podwyżka stóp procentowych. "RPP podnosi stopy o 50pb - stopa referencyjna rośnie do 2,25 proc., najwyżej od października 2014. To nie jest ostatni ruch RPP - oczekujemy, że zasięg podwyżek to (co najmniej) 3,50 proc." - prognozują ekonomiści PKO BP.
Również w ocenie Polskiego Instytutu Ekonomicznego stopy NBP wzrosną do 3,5 procent w 2022 roku. "Rada Polityka Pieniężnej (RPP) podwyższyła stopy procentowe o 50pb – stopa referencyjna NBP wynosi obecnie 2,25 proc.. Wysoka inflacja bazowa wymusi kontynuację podwyżek w najbliższych miesiącach - spodziewamy się wzrostu stopy NBP do 3,5 proc. do końca 2022 roku" - czytamy w komentarzu PIE.
Ekonomiści mBanku zwrócili uwagę na sytuację na rynku walutowym po wtorkowej decyzji RPP. "Rozczarowanie decyzją #RPP nie nadeszło. Złoty stabilny i najmocniejszy od co najmniej listopada" - wskazali.
W piątek Główny Urząd Statystyczny opublikuje pierwsze wyliczenie inflacji konsumenckiej (CPI) w grudniu. W listopadzie tempo wzrostu cen po raz kolejny okazało się wyższe od oczekiwań ekonomistów. GUS wstępnie tempo wzrostu cen wyliczył na 7,7 proc., a w ostatecznym wyliczeniu skorygował dane na 7,8 proc. Tymczasem ankietowani przez PAP Biznes ekonomiści oczekiwali inflacji na poziomie 7,4 proc.
Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl, uważa, że GUS 7 stycznia może ogłosić nowy inflacyjny rekord.
– Szacujemy odczyt na poziomie 8,5 proc., w czym znaczny udział może mieć drożejąca żywność. Tak wysoką inflację mieliśmy w Polsce ostatnio ponad 20 lat temu, w grudniu 2000 r. Z jeszcze wyższą inflacją możemy mieć do czynienia w drugim kwartale br., gdy przestanie obowiązywać tarcza antyinflacyjna, która w pierwszym kwartale może tłumić wysokie podwyżki cen gazu i prądu. W całym roku dynamika CPI r/r osiągnie średni poziom ponad 7,5 proc., a przejściowo, w drugim kwartale, może osiągać wręcz poziomy dwucyfrowe – prognozuje Sawicki.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock