Niemal milion dodatkowych emerytów. ZUS wyliczył skutki zmian postulowanych przez PiS

Grozi nam "eksplozja emerytów"
Grozi nam "eksplozja emerytów"
Grozi nam "eksplozja emerytów"

Nawet czterokrotny wzrost liczby przechodzących na emeryturę tylko w 2017 roku - taki może być wynik wprowadzenia reformy emerytalnej proponowanej przez PiS. Zakładu Ubezpieczeń Społecznych przygotował specjalny raport oceniający jej skutki.

Obniżenie wieku emerytalnego proponowane przez Andrzeja Dudę spowoduje, że prawo do świadczenia zyska w przyszłym roku dodatkowo 250 tys. osób.

To jednak nie wszystko, premier Beata Szydło podczas swojego exposé na 100 dni rządu złożyła obietnicę związkom zawodowym, z której wynika, że świadczenia będą przysługiwać na podstawie stażu pracy - 35 lat dla kobiet i 40 dla mężczyzn. To oznacza, że rynek pracy opuści kolejne 390 tys. osób.

Do tej liczby należy doliczyć jeszcze ok. 220 tys. osób, którzy mają prawo do świadczeń na dotychczasowych zasadach. Po zsumowaniu otrzymamy liczbę 860 tys. - właśnie tylu emerytów przybędzie nam w przyszłym roku.

Dwa scenariusze

Raport ZUS prezentuje dwa scenariusze - przy utrzymaniu wieku emerytalnego na obecnym poziomie oraz po jego obniżce. Dzisiaj w wieku poprodukcyjnym jest 7 mln 297 tys. osób. Większość z nich to emeryci, ale oczywiście pojawiają się także tacy ludzie, którzy nadal pracują. W sytuacji, gdy wiek emerytalny jest obniżony, w wieku poprodukcyjnym znajdzie się 7 mln 963 tys. osób. Co daje ponad 600 tys. dodatkowych osób. Z roku na rok zjawisko będzie się pogłębiało. Jeśli granica wieku emerytalnego nie zostanie zmieniona, to w 2021 roku będziemy mieć do czynienia z 7 mln 600 tys. osób w wieku poprodukcyjnym. Jeśli jednak zostaną wprowadzone nowe przepisy, to w 2021 roku liczba emerytów będzie wynosiła 8 mln 700 tys. osób, czyli aż o 1 mln osób więcej niż w pierwotnym scenariuszu.

Emerytury mniejsze, wydatki większe

W raporcie przedstawiono przeciętną, miesięczną wysokość emerytury (wraz z dodatkami pielęgnacyjnymi) wypłacanej z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych także w dwóch wersjach - przy obecnych przepisach i po proponowanych zmianach - przy uwzględnieniu inflacji na poziomie z 2014 roku.

I tak w 2017 roku po obniżce wieku emerytalnego, prognozowana przeciętna emerytura będzie o 11 złotych niższa (spadek z 2120 zł na 2109 zł), a w 2021 roku świadczenie będzie niższe już o 68 złotych (z 2 176 zł spadnie do 2 209 zł).

Pogłębianie się różnic pokazują długoterminowe prognozy, które obejmują 2060 rok. Wówczas luka wyniesie aż 814 zł - z 3 633 zł zł (przed obniżką wieku emerytalnego) spadnie do 2 819 zł (po obniżce). Z symulacji wynika, że w 2017 roku po wprowadzeniu proponowanych zmian wydatki na świadczenia z FUS będą o 7,9 mld zł większe niż przy funkcjonowaniu starych przepisów (wzrosną z 212,8 mld zł do 220,7 mld zł). W 2021 roku wzrost wynosił będzie aż 13,8 mld zł (z 262,8 mld zł przed obniżką do 276,5 mld zł po obniżce).

Przyjrzeć się śmieciówkom

Skutki obniżenia wieku emerytalnego komentowali goście TVN24BiS.

Zdaniem Lucyny Dargiewicz, przewodniczącej Zarządu Krajowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, nie każdy uprawniony zdecyduje się na przejście na emeryturę. - Osoby, które czują się na siłach i chcą pracować, będą jeszcze pracowały. Propozycja trzech central związkowych dotyczy wieku, jak również czasu pracy - tłumaczyła Dargiewicz. - Ponadto należy przyjrzeć się bardziej dokładnie umowom śmieciowym i bardziej skutecznie przypilnować ściągalności składek w ZUS-ie - dodała.

Nie zgadza się z tą oceną Jeremi Mordasewicz, ekspert Konfederacji Lewiatan. - Według danych statycznych ponad 90 proc. mężczyzn i kobiet, osiągając wiek emerytalny, natychmiast występuje o emeryturę - stwierdził. - I dodał: - W Polsce pracuje 16 mln osób, a 9 mln pobiera emerytury i renty. To już jest zapaść. Jeżeli do tego jeszcze nałożymy projekt prezydencki i propozycje związków, to w przyszłym roku będziemy mieli eksplozję emerytów.

Fala migracji

Mordasewicz nie zgodził się także z opinią, że "osoba starsza, odchodząc z rynku pracy, zostawia miejsce pracy dla osoby młodej".

- We wszystkich krajach, w których jest niski wiek emerytalny, występuje także wysokie bezrobocie młodzieży. Bo skoro my musimy do emerytów i rencistów dołożyć 70 mld zł rocznie, to maleją nakłady inwestycyjne, czyli tworzymy mniej miejsc pracy - przestrzegał Mordasewicz. - Dzisiaj mamy 16 mln pracujących Polaków. Gdyby liczba miejsc pracy w gospodarce była stała, to jedna osoba, odchodząc, zostawiałaby miejsce dla następnej przychodzącej - ale tak jest w teorii. W praktyce osoba odchodząca musi być utrzymywana przez pracujących - wyjaśnił. Przedstawiciel pracodawców podkreślił, że obniżenie wieku emerytalnego spowoduje zmniejszenie poziomu inwestycji, a w następstwie zwiększenie emigracji. - Obawiamy się, że zwiększone wydatki na emerytury, zmniejszenie poziomu inwestycji, spowoduje zwiększenie emigracji. Trudno mi sobie wyobrazić, że młodzi ludzie zechcą oddawać połowę swoich wynagrodzeń na emerytury - ocenił.

Prezydencki projekt

Przypomnijmy, że obniżenie wieku emerytalnego było jedną z najważniejszych obietnic wyborczych Prawa i Sprawiedliwości oraz prezydenta Andrzeja Dudy. - Wiek emerytalny zostanie obniżony - zapewniał wielokrotnie prezydent.

Prezydent Andrzej Duda projekt nowelizacji ustawy obniżającej wiek emerytalny skierował do Sejmu pod koniec listopada ubiegłego roku. Głównym celem projektu jest przywrócenie poprzedniego wieku emerytalnego. To znaczy, że kobiety będą mogły skorzystać ze świadczenia w wieku 60 lat, a mężczyźni 65 lat.

Zgodnie z pierwotną wersją ustawy zmiany miały wejść w życie już 1 stycznia 2016 roku. Tymczasem nadzieje na szybkie wprowadzenie zmian rozwiewa minister finansów w rządzie Beaty Szydło. - Tego nie ma w projekcie budżetu (...) Nie ustalałem tego z prezydentem - mówi Paweł Szałamacha. Łączny koszt zmian dla sektora finansów publicznych wprowadzonych projektowaną ustawą miałby wynieść za lata 2016-2019 około 40 mld zł. A to oznaczałoby dodatkowe spore obciążenie dla budżetu państwa przy założeniu, że priorytetem jest program Rodzina 500 plus.

Raport ZUS: w 2017 roku pojawi się o 600 tys. ludzi w wieku poprodukcyjnym
Raport ZUS: w 2017 roku pojawi się o 600 tys. ludzi w wieku poprodukcyjnym

Autor: ag//km / Źródło: TVN24 BiS

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Giełdy w regionie Azji i Pacyfiku odnotowały w czwartek znaczący wzrost po tym, jak prezydent USA Donald Trump ogłosił 90-dniowe zawieszenie większości wzajemnych ceł. Mimo podwyższenia taryf na import chińskich produktów, giełdy w Chinach również rozpoczęły dzień na plusie. Na Wall Street środa zakończyła się najmocniejszymi od wielu lat wzrostami.

Azjatyckie giełdy w górę, euforia na Wall Street

Azjatyckie giełdy w górę, euforia na Wall Street

Źródło:
PAP

Ceny produktów wchodzących w skład koszyka codziennych zakupów wzrosły w marcu o 6,7 procent w porównaniu do poprzedniego roku, jak wynika z raportu UCE Research i Uniwersytetu WSB Merito. Największe podwyżki odnotowano w przypadku produktów tłuszczowych, owoców i napojów bezalkoholowych, podczas gdy artykuły sypkie potaniały.

Te produkty podrożały najbardziej

Te produkty podrożały najbardziej

Źródło:
PAP

Prezydent USA Donald Trump ogłosił nałożenie ceł na Chiny w wysokości 125 procent. Jednocześnie zarządził 90-dniową przerwę w stosowaniu podwyższonych ceł dla innych państw.

Zwrot w sprawie ceł. Zaskakująca decyzja Trumpa

Zwrot w sprawie ceł. Zaskakująca decyzja Trumpa

Źródło:
Reuters

"Wykorzystajmy jak najlepiej następne 90 dni" - tak na portalu X decyzję prezydenta USA Donalda Trumpa w sprawie pauzy w dodatkowych cłach skomentował w środę wieczorem premier Donald Tusk.

Trump nagle zmienia zdanie, Tusk zabiera głos

Trump nagle zmienia zdanie, Tusk zabiera głos

Źródło:
tvn24.pl/Reuters

- Ludzie się trochę wystraszyli, trochę się bali - powiedział w środę prezydent USA Donald Trump, uzasadniając decyzję o 90-dniowym wstrzymaniu wyższych ceł dla większości państw. Stwierdził przy tym, że trzeba być elastycznym.

Trump o cłach: ludzie się trochę wystraszyli

Trump o cłach: ludzie się trochę wystraszyli

Źródło:
PAP

Stellantis wstrzymał produkcję w Polsce chińskiego samochodu elektrycznego T03 - podał Reuters. Informację potwierdziła tvn24.pl Agnieszka Brania, rzeczniczka prasowa fabryk Stellantis w naszym kraju.

Gigant wstrzymuje produkcję auta w Polsce

Gigant wstrzymuje produkcję auta w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Michał Kołodziejczak, wiceminister rolnictwa, stwierdził, że sieci handlowe osiągają "nadmiarowe zyski" ze sprzedaży jaj i masła. Na zorganizowanej w środę konferencji prasowej zapowiedział, że chce w tej sprawie spotkać się z prezesem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

"Mam pretensje, że sklepy nie opuszczają cen"

"Mam pretensje, że sklepy nie opuszczają cen"

Źródło:
PAP

Unia Europejska podjęła decyzję o nałożeniu ceł w wysokości do 25 procent na amerykańskie towary w odwecie za taryfy nałożone przez USA na stal i aluminium.

Unia Europejska nakłada cła na Stany Zjednoczone

Unia Europejska nakłada cła na Stany Zjednoczone

Źródło:
PAP

- Nie chcemy otwartej konfrontacji z USA i z prezydentem Donaldem Trumpem w sprawie ceł - zadeklarował premier Han Duk Su, pełniący obowiązki prezydent Korei Południowej. W wywiadzie dla CNN podkreślił też, że Seul woli negocjacje i wypracowanie porozumienia z Waszyngtonem.

"Szkodliwe" cła Trumpa, groźba zamykania fabryk

"Szkodliwe" cła Trumpa, groźba zamykania fabryk

Źródło:
PAP

Banco Santander, hiszpański właściciel Santander Bank Polska, rozważa różne opcje, w tym sprzedaż swojej polskiej filii, wartej 8 miliardów dolarów - podał Reuters, powołując się na Bloomberga.

Znany bank zniknie z Polski? Ważą się jego losy

Znany bank zniknie z Polski? Ważą się jego losy

Źródło:
Reuters

Chiny od 10 kwietnia podniosą do 84 procent cła na towary z USA - podał chiński resort finansów. To odwet za ostatnie podniesienie stawki taryf o 50 procent przez prezydenta Donalda Trumpa.

Wet za wet. Pekin odpowiada Trumpowi

Wet za wet. Pekin odpowiada Trumpowi

Źródło:
PAP, Reuters

Zakłady Chemiczne Nitro-Chem w Bydgoszczy zawarły w środę umowę z Paramount Enterprises International na dostawę trotylu dla armii amerykańskiej na lata 2027-2029. To kontrakt o wartości 1,2 miliarda złotych.

Amerykańska armia dostanie trotyl od polskiej firmy. Jest umowa

Amerykańska armia dostanie trotyl od polskiej firmy. Jest umowa

Źródło:
PAP

Amerykańscy sprzedawcy win boją się ceł prezydenta USA Donalda Trumpa, które zaczęły obowiązywać w środę - podał Reuters. Winiarze ostrzegają, że wzrost cen i spadek przychodów mogą przyczynić się do zwolnień i upadku wielu firm.

Szykują się na najgorsze. "Wszystko pójdzie w górę"

Szykują się na najgorsze. "Wszystko pójdzie w górę"

Źródło:
Reuters

Coraz więcej osób rezygnuje z amerykańskich produktów na rzecz tych krajowych w odpowiedzi na cła Trumpa i jego politykę wobec sojuszników - przekazał portal stacji BBC. Na popularności zyskują aplikacje i etykiety określające, skąd pochodzą sprzedawane produkty.

Czarna gwiazdka w sklepach. "Mogę głosować swoją kartą kredytową"

Czarna gwiazdka w sklepach. "Mogę głosować swoją kartą kredytową"

Źródło:
BBC

Donald Trump podpisał dekret uznający węgiel za minerał krytyczny. Prezydent USA ogłosił też inne działania mające znieść regulacje środowiskowe, zwiększyć wydobycie węgla i zablokować zamykanie kopalń.

Donald Trump podpisał dekret. "Raz na zawsze kończymy wojnę Joe Bidena"

Donald Trump podpisał dekret. "Raz na zawsze kończymy wojnę Joe Bidena"

Źródło:
PAP

W maju Rada Polityki Pieniężnej nie będzie dyskutować czy ciąć stopy procentowe, dyskusja będzie dotyczyć raczej tego, o ile je obniżyć i czy to początek cyklu, czy jednorazowe dostosowanie - komentuje członek Rady Polityki Pieniężnej Ludwik Kotecki w rozmowie z Programem I Polskiego Radia. Jego zdaniem do końca roku stopy mogą spaść o 100 punktów bazowych.

"Można już nie udawać". Ważny głos w sprawie stóp procentowych

"Można już nie udawać". Ważny głos w sprawie stóp procentowych

Źródło:
PAP

W środę na drogach w całej w Polsce odbywa się akcja "Prędkość". Policjanci sprawdzają prędkość zarówno z użyciem radarów, jak i radiowozów z wideorejestratorami. - Apelujemy do kierujących, by przestrzegali dozwolonych limitów prędkości, a także zwalniali w miejscach, gdzie przepisy i rozwaga wymagają zachowania szczególnej ostrożności - powiedział nadkomisarz Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego KGP.

Wielka akcja policji. Apel do kierowców

Wielka akcja policji. Apel do kierowców

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W minionym roku liczba pracujących emerytów w Polsce wzrosła o 18,6 tysiąca osób w porównaniu do roku 2023 - wynika z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Wśród dorabiających do świadczeń przeważają kobiety.

Wracają do pracy. Zaskakujące dane ZUS

Wracają do pracy. Zaskakujące dane ZUS

Źródło:
PAP

Polacy coraz chętniej odwiedzają Azory. W 2024 roku przybyła na ten portugalski archipelag rekordowa liczba turystów znad Wisły. Azory zyskują na popularności w kontynentalnej części Europy.

"Turystów z Polski nam tu dziś nie brakuje"

"Turystów z Polski nam tu dziś nie brakuje"

Źródło:
PAP

Chłopcy będą chłopcami - w ten sposób rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt odniosła się do publicznego sporu miedzy doradcami prezydenta Donalda Trumpa, miliarderem Elonem Muskiem i doradcą do spraw handlu Peterem Navarro. Musk określił wcześniej Navarro "kretynem" i "głupszym niż worek cegieł".

Musk nazwał go "kretynem". Biały Dom komentuje

Musk nazwał go "kretynem". Biały Dom komentuje

Źródło:
PAP

Majątek 11 miliarderów od początku roku skurczył się łącznie aż o prawie 450 miliardów dolarów - wynika z danych Bloomberga. Agencja regularnie publikuje szacunki dotyczące fortun najbogatszych ludzi świata.

Krezusi na minusie. "Wyparowało" 450 miliardów dolarów

Krezusi na minusie. "Wyparowało" 450 miliardów dolarów

Źródło:
tvn24.pl

Departament Wydajności Państwa (DOGE), kierowany przez Elona Muska, wykorzystuje sztuczną inteligencję do śledzenia komunikacji w co najmniej jednej agencji federalnej, szukając przejawów wrogości wobec prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa - przekazał Reuters. 

Polowanie na "antytrumpowe" treści. Agencja pod lupą Muska

Polowanie na "antytrumpowe" treści. Agencja pod lupą Muska

Źródło:
PAP

- Poziom ceł w Stanach Zjednoczonych został podniesiony do poziomu z przełomu XIX i XX wieku. To jest we współczesnej historii stosunków międzynarodowych rzecz po prostu niesłychana - mówił w "Faktach po Faktach" prof. Dariusz Rosati, ekonomista, były członek Rady Polityki Pieniężnej. Z kolei dr Sławomir Dudek nazwał cła "kulami, które lecą we wszystkie strony".

"To kule, które lecą we wszystkie strony"

"To kule, które lecą we wszystkie strony"

Źródło:
TVN24

W wyniku ataku hakerskiego na Grupę Smyk naruszono dane niektórych klientów, kontrahentów, pracowników i partnerów biznesowych - przekazała firma. Większość skradzionych informacji to dokumentacja dotycząca produkcji odzieży.

Popularna sieć sklepów o kradzieży danych

Popularna sieć sklepów o kradzieży danych

Źródło:
PAP

Musimy szukać rozwiązań i działań, które uchronią lub przynajmniej złagodzą skutki wysokich ceł - podkreślił we wtorek premier Donald Tusk podczas spotkania z przedstawicielami branży motoryzacyjnej. Minister finansów Andrzej Domański stwierdził z kolei, że amerykańskie cła z pewnością "istotnie" wpłyną na gospodarkę światową.

Premier o cłach: musimy szukać rozwiązań

Premier o cłach: musimy szukać rozwiązań

Źródło:
TVN24, PAP

Państwowy urząd socjalny w Finlandii wysłał pisma do ponad 40 tysięcy osób o niskich dochodach, zalecając im poszukiwanie tańszego mieszkania. Jeśli się nie przeprowadzą w ciągu trzech miesięcy, urząd przestanie pokrywać im koszty czynszu w pełnej wysokości - informuje we wtorek telewizja MTV.

Dostali pismo. Przeprowadzka albo strata zasiłku

Dostali pismo. Przeprowadzka albo strata zasiłku

Źródło:
PAP

Decyzja Donalda Trumpa w sprawie nałożenia nowych ceł spowodowała kilkunastoprocentowy spadek kursu Apple na amerykańskiej giełdzie. Według Bloomberga efekt był jeszcze jeden - klienci rzucili się do sklepów, aby kupić iPhone'y, zanim ich ceny wzrosną.

Rzucili się do sklepów w obawie przed wzrostem cen

Rzucili się do sklepów w obawie przed wzrostem cen

Źródło:
Bloomberg