Zmiany podatkowe z Polskiego Ładu budzą duże kontrowersje. - Styl wprowadzenia Polskiego Ładu jest po prostu zatrważający - komentowała we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 Joanna Hołub-Iwan. - Każdy normalny pracownik, który myli się w pracy, to dostaje naganę, jest odsunięty, jest zwolniony z pracy. Natomiast tutaj jest parada pomyłek i wszystkim nam się tłumaczy, że to jest normalne - zwróciła uwagę ekonomistka.
Od początku roku weszła w życie podatkowa część Polskiego Ładu. Jedną z najważniejszych zmian, jakie wprowadza ten program w podatkach, jest podniesienie kwoty wolnej do 30 tys. zł oraz progu dochodowego do 120 tys. zł. Jednocześnie znika ulga umożliwiająca odliczanie od podatku części (7,75 proc.) składki zdrowotnej, wynoszącej 9 proc. Ma to zrekompensować tzw. ulga dla klasy średniej, czyli osób zarabiających miesięcznie od 5 tys. 701 zł do 11 tys. 141 zł brutto.
Po informacjach o niższych pensjach i świadczeniach wypłacanych na początku stycznia Ministerstwo Finansów przygotowało obowiązujące od 8 stycznia rozporządzenie ministra finansów ws. zaliczek na podatek dochodowy od osób fizycznych. Zgodnie z nim wysokość zaliczek u pracowników czy zleceniobiorców osiągających miesięczny przychód do 12 800 zł brutto powinna być pobierana w wysokości nie wyższej, niż kwota zaliczki obliczanej na zasadach obowiązujących 31 grudnia 2021 roku.
Joanna Hołub-Iwan zwracała uwagę, że nie można zmieniać prawa podatkowego w trakcie trwania roku podatkowego oraz nie można go zmieniać rozporządzeniem. - Naprawdę chciałabym powiedzieć, że niezależnie od intencji rządu - bo rozumiem, że rząd miał intencję wprowadzić reformę - to styl wprowadzenia Polskiego Ładu jest po prostu zatrważający - oceniła ekonomistka.
- Każdy normalny pracownik, który myli się w pracy, to dostaje naganę, jest odsunięty, jest zwolniony z pracy. Natomiast tutaj jest parada pomyłek i wszystkim nam się tłumaczy, że to jest normalne - zwróciła uwagę.
Sejm w miniony czwartek przegłosował ustawę, która między innymi uwzględnia przepisy dotychczasowego rozporządzenia w sprawie poboru i przekazania zaliczek na podatek dochodowy. Nowelizacja dotyczy też deklaracji PIT-2. Teraz przepisami zajmie się Senat.
Podatki 2022 - Polski Ład
Mimo że od zmian w podatkach z Polskiego Ładu minęło kilka tygodni, to pytań nie brakuje. - Właściwie minął miesiąc nowego roku, w którym funkcjonujemy w nowym ładzie i pracownicy - według rządu - z grupy średniej (...) do 12 800 złotych brutto nie wiedzą, jakie podatki będziemy płacić, jak się będziemy rozliczać, co jest dla nas atrakcyjniejsze. W tym momencie nie wiemy czy będą wprowadzone jakieś nowe, dodatkowe elementy - mówiła Hołub-Iwan. - Nie mówię już o tym, jak się będą rozliczać przedsiębiorcy - dodała.
Czytaj więcej: Premier mówił, że "do 12 800 złotych będzie zysk albo neutralność". Ekspertka wyjaśnia, skąd ta kwota >>>
Ekonomistka podkreśliła, że przedsiębiorcy są zatrwożeni. - Pracuję z przedsiębiorcami, boimy się kontroli, boimy się, że nawet, jeżeli w tej chwili wstrzymuje się i mówi się nam, że ta sytuacja się poprawi, to przecież wszyscy doskonale znamy jak w Polsce prowadzi się przedsiębiorstwa. Nie mówię tylko o rządach Prawa i Sprawiedliwości, ale również o wcześniejszych - kontrole ze strony urzędów skarbowych, po prostu błędy, które będą potem rzutowały - tłumaczyła. Hołub-Iwan stwierdziła, że gdyby była taka możliwość, to najlepiej byłoby się ubezpieczyć od Polskiego Ładu.
Ekonomistka nie przypomina sobie sytuacji, by wcześniej w jakimś kraju działały równolegle dwa systemy podatkowe. - Widać jest kraj, w którym mogą funkcjonować dwa systemy i to jest Polska i to jest "innowacyjne" rozwiązanie. Pod tym względem jesteśmy pierwsi, przodujemy - skomentowała ekonomistka. - Nie znam tak dobrze historii podatkowej wielu krajów, więc trudno mi powiedzieć, czy taka sytuacja faktycznie nie miała miejsca - zaznaczyła.
Jak podkreśliła, można było przygotować znacznie lepszą ustawę podatkową. - Biorąc pod uwagę w tej chwili wizerunek Polski i klasę naszych doradców podatkowych, specjalistów, naprawdę mamy wielkiej klasy specjalistów, którzy mogliby stworzyć bardzo dobry dokument, to faktycznie jest kuriozalna sytuacja w Polsce - oceniła Hołub-Iwan.
Jak wskazała, "mamy tak naprawdę dwa łady, dwa systemy podatkowe plus jeden z systemów jest jeszcze cały czas zmieniany". - Nie wiem, czy ktoś w Polsce wie, ile tak naprawdę zapłaci podatku w tym roku i na jakich zasadach te podatki będzie płacił. Na razie wszyscy czekamy, księgowi, kadrowi czekają - podsumowała Joanna Hołub-Iwan.
Podczas konferencji prasowej 21 stycznia br. premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że jeśli ktoś na koniec tego roku zauważy, że zarabiając do 12 800 zł brutto miesięcznie zarobi - w związku z Polskim Ładem - mniej niż to było w 2021 roku, to wówczas będzie mógł liczyć na rekompensatę.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN