Ministerstwo Finansów opublikowało w piątek informację o rozliczeniach ponad dwóch i pół tysiąca największych podatników. W 2017 roku najwięcej fiskusowi oddały banki i spółki skarbu państwa, podatku w ogóle nie zapłacili niektórzy operatorzy telekomunikacyjni.
Listę największych płatników CIT (podatku od osób prawnych) otwiera PKO BP, który zapłacił w 2017 roku 1 mld 98 mln zł z tego tytułu. Kolejne miejsca zajmują: PKN Orlen - 834 mln zł, KGHM - 825 mln zł, PGNiG - 750 mln zł, Pekao - 620 mln zł, PGE - 618 mln zł, PZU - 535 mln zł, Jeronimo Martins (właściciel Biedronki) - 460 mln zł, BZ WBK - 456 mln zł, a ING - 417 mln zł.
Powyżej 200 mln złotych podatku CIT w 2017 roku zapłaciły także ING (417 mln zł), mBank (389 mln zł), Bank Millennium (263 mln zł) Alior (239 mln zł), JSW (224 mln zł), Santander Consumer Bank (209 mln zł) oraz Volkswagen Leasing (201 mln zł).
Sieci handlowe
Spośród największych sieci handlowych w Polsce, oprócz Jeronimo Martins, największy podatek CIT zapłaciły Rossmann (194 mln zł), Pepco (121 mln zł), Castorama (100 mln zł), Kaufland (49 mln zł) czy Leroy Merlin (40 mln zł). Jeśli chodzi o hipermarkety, Carrefour uiścił 10,5 mln zł podatku, CIT-u (podobnie jak rok wcześniej) nie zapłaciły natomiast Auchan i Tesco.
Ani grosza podatku CIT za 2017 rok nie przelali na konto fiskusa także niektórzy operatorzy telekomunikacyjni, jak P4 (operator sieci Play), T-Mobile, czy Orange.
Podatku od osób prawnych nie zapłaciły także m.in. górnicze spółki: Katowicki Holding Węglowy czy Polska Grupa Górnicza.
Eksperci ostrzegają
Eksperci z PwC ostrzegali w marcu przed pochopną interpretacją podawanych przez resort finansów danych.
Jak tłumaczono, niski CIT nie oznacza unikania opodatkowania. Równie dobrze może to być efekt zmian regulacyjnych, otoczenia makroekonomicznego i podjętych decyzji biznesowych, a powierzchowne odczytywanie danych upublicznionych może prowadzić do mylnych wniosków na temat uczciwości podatkowej firm. Wicedyrektor w dziale prawno-podatkowym PwC Marcin Zawadzki zwracał uwagę m.in. na lakoniczność podawanych danych o podatnikach. - W Polsce będą upubliczniane wyłącznie dane dotyczące CIT-u, suche dane: przychód podatkowy, koszt podatkowy, podstawa opodatkowania, podatek zapłacony, efektywna stawka. To kilka parametrów, które dla doradców podatkowych dużo nie mówią, a co dopiero dla rynku (...). Samo ujawnienie danych o CIT może prowadzić do wyciągnięcia błędnych wniosków i może prowadzić do tego, że ta transparentność zostanie ograniczona - ocenił zaznaczając, że "to nie do końca ten kierunek".
Kondycja firm
- Bezrefleksyjne patrzenie na wyniki CIT może nie dać dobrego zrozumienia, jeśli chodzi o kondycję danej firmy, co robiła w bieżącym roku, albo co się dzieje na rynku - zauważył. Zaznaczył przy tym, że CIT w Polsce czy na świecie nie jest kluczowym podatkiem. W Polsce odpowiada za 10-11 proc. dochodów podatkowych budżetu. - Natomiast CIT jest podatkiem, który państwo bardzo często wykorzystuje do tego, żeby stymulować rynek i stymulować określone pożądane zachowania. To też pokazuje, że państwo jest gotowe zrezygnować z jakiejś części CIT-u pod warunkiem, że przedsiębiorca będzie realizował zadania oczekiwane przez państwo, które przełożą się na wzrosty w innych obszarach - wyjaśnił. Podał przykład ulgi na badania i rozwój (B+R), która obniża efektywnie zapłacony CIT, ale pozwala stworzyć więcej miejsc pracy, większy PIT, większe dochody ZUS i dochody budżetu z VAT. Ekspert dodał, że efektywną stawką CIT zachwiać mogą także inne legalne rozwiązania, wynikające wprost z ustawy, które nie są optymalizacjami podatkowymi: np. działanie w specjalnych strefach ekonomicznych (SSE), odliczanie strat z poprzednich lat czy skorzystanie z zawartego z fiskusem tzw. uprzedniego porozumienia cenowego (APA).
Obowiązek
Ministerstwo Finansów, zgodnie z ustawą o podatku dochodowym od osób prawnych zostało zobowiązane do podawania do publicznej wiadomości indywidualnych danych z zeznań podatników podatku dochodowego od osób prawnych, u których wartość przychodu uzyskana w roku podatkowym przekroczyła równowartość 50 mln euro oraz podatników tego podatku będących podatkowymi grupami kapitałowymi.
Obowiązek dotyczy danych zawartych w zeznaniach za rok podatkowy kończący się w roku kalendarzowym poprzedzającym rok, w którym następuje publikacja i powinien być wypełniony do 30 września każdego roku.
Autor: mb//dap / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock