Rzecznik Finansowy żąda wyjaśnień od mBanku w sprawie błędnego zajęcia egzekucyjnego na kwotę dwóch milionów złotych - podał RF w komunikacie. Chodzi o sprawę pana Karola, który w zeszłym tygodniu poinformował w mediach społecznościowych o tym, że na jego koncie w mBanku niespodziewanie pojawił się dług w wysokości blisko dwóch milionów złotych.
Pan Karol z Gdańska w poniedziałek około południa zamieścił wpis na Facebooku, w którym poinformował, że na jego koncie w mBanku niespodziewanie pojawił się dług w wysokości blisko dwóch milionów złotych. "Ja, przeciętny młody obywatel, 21-letni pracownik firmy zajmującej się wentylacją i klimatyzacją, mam dług w wysokości prawie 2 milionów złotych" - napisał.
Rzecznik Finansowy domaga się wyjaśnień
Teraz sytuacją pana Karola zainteresował się Rzecznik Finansowy. Jak czytamy w komunikacie, "w trakcie wyjaśniania sytuacji przez klienta okazało się, że organ egzekucyjny nie prowadzi postępowania egzekucyjnego wobec klienta". "Bank odmówił jednak zwolnienia zajęcia rachunku bankowego i odesłał klienta do Urzędu Skarbowego" - przypomina RF.
Rzecznik Finansowy po uzyskaniu informacji o powyższym zdarzeniu niezwłocznie skierował pismo do mBanku S.A. z żądaniem udzielenia wyjaśnienia w przedmiotowej sprawie.
"Rzecznik Finansowy uważnie obserwuje działania banków dotyczące zajęć egzekucyjnych. W latach 2021 – 2023 można zaobserwować tendencje wzrostową ilości spraw, jakie zgłaszane są w tym zakresie do Rzecznika Finansowego. W 2021 roku do Rzecznika Finansowego wpłynęły 93 wnioski o wszczęcie postępowań interwencyjnych dotyczących postępowań egzekucyjnych, podczas gdy w 2022 roku było ich już 142, zaś przez pierwsze osiem miesięcy 2023 roku zarejestrowano wpływ 80 wniosków dotyczących tej problematyki" - czytamy.
W komunikacie zapewniono, że RF "z uwagą będzie monitorował dalszy rozwój sytuacji oraz zapewnia, iż będzie podejmował czynności w przypadku naruszenia praw klientów przez podmioty rynku finansowego".
"W sytuacji gdy w ocenie klienta dokonane zajęcie na rachunku bankowym jest niesłuszne, Rzecznik Finansowy zaleca w pierwszej kolejności skontaktowanie się z organem egzekucyjnym prowadzącym postępowanie egzekucyjne, celem uzyskania informacji. Należy jednak zauważyć, iż w przypadku egzekucji z wierzytelności z rachunku bankowego organ egzekucyjny zawiadamia dłużnika o zajęciu jego wierzytelności z rachunku bankowego, doręczając mu odpis zawiadomienia skierowanego do banku, o zakazie wypłat z rachunku bankowego" - wyjaśniono.
"Z kolei po uzyskaniu pozytywnej informacji od organu egzekucyjnego o braku prowadzonego postępowania egzekucyjnego należy skontaktować się z bankiem w celu zwolnienia zajęcia z rachunku bankowego. W przypadku odmowy bezzwłocznego działania ze strony banku, Rzecznik Finansowy informuje, iż należy zgłosić reklamację, w której należy przedstawić swoje zastrzeżenia" - czytamy.
Stanowisko mBanku
Biuro prasowe mBanku w odpowiedzi przesłanej tydzień temu TVN24 Biznes poinformowało o obowiązującej tajemnicy bankowej. "Prawo nie pozwala nam komentować spraw dotyczących klientów. Nie możemy nawet potwierdzić, czy ktoś jest naszym klientem, czy nie. Obowiązuje nas tajemnica bankowa. Nie zwalnia nas z tego nawet to, że klient upublicznił sprawę" - podkreślili przedstawiciele banku.
Jednocześnie zapewnili, że "w każdym przypadku jak najszybciej podejmujemy działania, by wyjaśnić sytuację". "Kontaktujemy się w tym celu bezpośrednio z klientem. Jeśli stwierdzimy nasz błąd, zawsze przepraszamy klienta i go naprawiamy" - wskazało biuro prasowe mBanku.
"Gdy klient widzi blokadę na koncie, ale uważa, że jest ona błędna, to powinien skontaktować się z mLinią lub placówką. Otrzyma informacje dotyczące zajęcia. Jeżeli bank popełnił błąd to zwalnia blokadę. W innej sytuacji, by wyjaśnić sprawę, klient musi się skontaktować z instytucją, która przesłała do banku pismo z zajęciem egzekucyjnym" - czytamy w przesłanej nam odpowiedzi.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock