Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński stwierdził, że mamy do czynienia z potężnym ryzykiem prawnym w sektorze bankowym z powodu kredytów we frankach szwajcarskich. Pod koniec kwietnia orzeczenie w sprawie takich zobowiązań ma wydać Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Prezes banku centralnego Adam Glapiński wziął udział w otwarciu Spotkania Liderów Bankowości i Ubezpieczeń – 21. Banking Forum & 17. Insurance Forum.
- Nasze przewidywania w ogóle niekoniecznie się sprawdzają. Najlepszy dowód na to mamy dzisiaj, gdy w systemie finansowym materializują się zupełnie inne ryzyka niż te, których wcześniej się obawiano. Analizując walutowe kredyty mieszkaniowe, myślano zwykle o ryzyku kredytowym, związanym ze zmianami kursowymi. Patrząc na sektor ubezpieczeń, wiele mówiło się o wojnach cenowych wyniszczająco oddziałujących na wyniki zakładów w dziale drugim - zwracał uwagę Glapiński.
- Myślano zatem o ryzykach ekonomicznych, a tymczasem mamy do czynienia z potężnym ryzykiem prawnym: w sektorze bankowym z powodu kredytów we frankach oraz w sektorze ubezpieczeniowym z powodu ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych (UFK) - dodał.
Jego zdaniem kredyty frankowe i polisy z UFK będą sektor bardzo wiele kosztować, zwłaszcza te instytucje, które zlekceważyły ryzyka związane z tymi produktami, zwłaszcza ryzyka prawne.
- Przypomnijmy sobie, jak skończyły się kredyty w walutach obcych na przykład w latach 90. w Australii. Dlaczego część banków wiedziała o tym i mimo bolesnej utraty udziałów w rynku nie weszła do tego kasyna? A inne wprost przeciwnie - pytał prezes NBP.
Przypomniał, że przed ryzykiem ostrzegał m.in. bank centralny i nadzór bankowy, rekomendacja S została wprowadzona już w 2006 roku, a w 2011 roku Europejska Rada do spraw Ryzyka Systemowego wydała rekomendacje dotyczące kredytów walutowych. - Notabene, były to pierwsze rekomendacje tej nowej instytucji europejskiego nadzoru makroostrożnościowego, co wskazywało na wyjątkową wagę problemu - podkreślił Adam Glapiński.
Wyrok TSUE
W ubiegłym tygodniu Sąd Najwyższy poinformował, że posiedzenie Izby Cywilnej SN w sprawie zagadnień prawnych dotyczących kredytów walutowych zostało przesunięte na 11 maja. Jednym z powodów jest planowane na dzień 29 kwietnia 2021 roku ogłoszenie wyroku TSUE w sprawie C-19/20 zainicjowanej pytaniem prejudycjalnym Sądu Okręgowego w Gdańsku.
"Zagadnienia prawne przedstawione przez Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego do rozstrzygnięcia składowi całej Izby Cywilnej dotyczą wprawdzie interpretacji prawa krajowego, do dokonywania której wyłącznie uprawnione są sądy krajowe, jednak wyrok TSUE może tworzyć istotny kontekst interpretacyjny dla odpowiedzi na niektóre spośród pytań zawartych we wniosku Pierwszego Prezesa SN" - wyjaśnili przedstawiciele SN w komunikacie.
W ocenie Sądu Najwyższego "z tych względów, uzasadnione jest przesunięcie terminu rozpatrzenia wniosku Pierwszego Prezesa SN tak, aby przy podejmowaniu decyzji w zakresie interpretacji prawa krajowego uwzględnić można było również interpretację unormowań europejskich, której ma dokonać TSUE".
Propozycja KNF
Pod koniec 2020 roku przewodniczący KNF Jacek Jastrzębski zaproponował bankom, by przedstawiły klientom atrakcyjne dla nich warunki ugód, które byłyby realną alternatywą do ścieżki sądowej. Według sugestii szefa KNF klienci mogliby się rozliczać z bankami tak, jak gdyby ich kredyty od początku były kredytami złotowymi, oprocentowanymi według odpowiedniej stopy WIBOR powiększonej o marżę.
W odpowiedzi na propozycję przewodniczącego KNF powstał międzybankowy zespół z udziałem UKNF i większości banków, które posiadają w portfelu walutowe kredyty mieszkaniowe, i przy zaangażowaniu Związku Banków Polskich.
Rzecznik Finansowy radził wcześniej konsumentom, by poczekali na stanowisko Sądu Najwyższego i dopiero w tym świetle oceniali konkretne propozycje ugodowe składane im przez banki.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock