Podatek od handlu i minimalna stawka godzinowa spustoszą biznes dystrybutorów. Punktów będzie mniej, co odbije się na wydawcach prasy - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
W Polsce jest 56,6 tys. kiosków z prasą. O 18 tys. mniej niż w 2006 roku. A może być jeszcze mniej.
Niepokojące prognozy
Kolporter, największy gracz na rynku, wylicza, jak pisze "DGP", że w jego przypadku zagrożonych jest byt kilkuset placówek. Izabela Cicha, rzeczniczka Ruchu, ostrzega przed "zagrożoną egzystencją kilku tysięcy kioskarzy", drobnych przedsiębiorców współpracujących z Ruchem. Jak wskazuje Maciej Hoffman, dyrektor Izby Wydawców Prasy, z powodu kłopotów dystrybutorów rykoszetem oberwą wydawcy, bowiem mniej kiosków to mniejszy zasięg i sprzedaż wielu dzienników ogólnopolskich.
Protesty handlarzy
Zgodnie z dotychczasową propozycją MF, podatek od handlu miał mieć dwie zasadnicze stawki. Stawka 0,7 proc. miała obciążać przychód nieprzekraczający w danym miesiącu kwoty 300 mln zł. Stawka 1,3 proc. miała być płacona od nadwyżki przychodu ponad 300 mln zł w tym miesiącu. Inne stawki podatku od sprzedaży miały obowiązywać w soboty, niedziele i święta - 1,3 proc. (dla uzyskujących przychód poniżej 300 mln zł miesięcznie) oraz 1,9 proc. (powyżej tego progu). Projekt przewiduje kwotę wolną od podatku w wysokości 1,5 mln zł miesięcznie. Taką wersję przepisów oprotestowali jednak przedstawiciele polskiego handlu. Maciej Ptaszyński, dyrektor generalny PIH, która zrzesza polskich kupców, nazwał ją np. projektem o zniszczeniu polskiego handlu.
Stąd w środę w kancelarii premiera odbyły się kolejne konsultacje nt. podatku od sprzedaży detalicznej. Wzięli w nich udział przedstawiciele branży, Parlamentarnego Zespołu na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego, a także wicepremier, szef MR Mateusz Morawiecki, szef MF Paweł Szałamacha i przewodniczący Stałego Komitetu Rady Ministrów Henryk Kowalczyk.
Zmiany w projekcie
- Ustalono zwiększenie kwoty wolnej od podatku i brak progresji podatkowej, czyli jedną stawkę podatku - powiedział szef Parlamentarnego Zespołu na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego Adam Abramowicz (PiS) po spotkaniu. - Minister finansów tłumaczył to interwencją KE w tej sprawie. Dlatego zaproponował, że będzie jedna stawka podatkowa. Nie podał jednak jej wysokości. Musi to być stawka, która zapewni zakładane wpływy do budżetu. Od tego też będzie uzależniona kwota wolna od podatku, ale będzie dużo wyższa, niż obecnie w projekcie. Minister nie podał o ile wyższa, ale sądzę, że będzie to kilkukrotny wzrost - zaznaczył.
Dodał jednak, że małe i średnie firmy dzięki temu podatek powinien ominąć.
Jak relacjonował Abramowicz, podczas dyskusji ustalono, że w projekcie zmienione zostaną również przepisy przepisy dot. franczyzy. - Definicją franczyzy będzie w ustawie znak towarowy w powiązaniu z przepływami kapitałowymi albo przepływem towarów. Była na ten temat dyskusja na sali. Niektórzy mówili, że lepsze jest pierwsze rozwiązanie, drudzy, że lepsze jest drugie. Ministerstwo Finansów wybierze prawdopodobnie jedno z nich. Skutek będzie taki, że małe i średnie sklepy w stowarzyszeniach franczyzowych (takich jak Społem czy Lewiatan - red.) nie będą objęte podatkiem - powiedział. Zaznaczył, że dyskutowano też o nieobejmowaniu wyższym podatkiem sprzedaży w soboty, niedziele i święta.
Pod koniec stycznia rząd zapowiedział również, że w II kwartale br. powinny się finalizować prace nad ustawą, zgodnie z którą płaca za godzinę pracy na umowę zlecenie wyniesie co najmniej 12 zł brutto. Zgodnie z projektem przygotowanym przez ministerstwo rodziny ustawa ma wejść w życie 1 lipca 2016 roku.
Autor: mb / Źródło: PAP, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Authentic Creations / Shutterstock.com