Operatorzy, którzy liczą straty po ubiegłorocznym zniesieniu opłat roamingowych w Unii Europejskiej, skorzystali z furtki, którą uchylił unijny regulator i poprosili Urząd Komunikacji Elektronicznej o zgodę na wprowadzenie dopłat w roamingu. Ten im nie odmawia.
Takie wnioski złożyło jeszcze w ubiegłym roku dwunastu operatorów, w tym trzy sieci z tzw. wielkiej czwórki - Plus, Play, Orange. Urząd Komunikacji Elektronicznej do tej pory rozpatrzył dziesięć wniosków, w każdym przypadku zgodził się na wprowadzenie dopłat w roamingu.
Jeden wniosek - złożony przez Orange - jest właśnie rozpatrywany, ostatni z ubiegłorocznej puli - złożony przez spółkę Polskie Sieci Cyfrowe - został wycofany przez operatora.
Odnośnie wniosku złożonego przez Orange Martin Stysiak z Urzędu Komunikacji Elektronicznej mówi nam, że "na tym etapie postępowania nie można przesądzać jego rezultatu".
Zgoda od UKE na dopłaty
Play argumentował, że notował pokaźne straty i dlatego poprosił o możliwość stosowania dodatkowej opłaty.
- Zgoda na stosowanie dodatkowej opłaty w roamingu regulowanym została wydana na wniosek spółki, w którym spółka wykazywała, że rzeczywiste i prognozowane straty wynikające ze świadczenia usług roamingu są na poziomie, który uniemożliwia odzyskanie wartości kosztów świadczenia detalicznych usług roamingu regulowanego, skutkiem czego zrównoważony charakter modelu jej opłat krajowych jest zagrożony - tłumaczy Martin Stysiak.
Mówiąc prościej, Play po wejściu w życie zasady “Roam Like At Home”, która obowiązuje od połowy czerwca 2017 roku i sprowadza się do tego, że obywatele Unii Europejskiej podróżujący po terytorium Wspólnoty mogą dzwonić, wysyłać SMS-y i korzystać z internetu na takich samych zasadach, jak we własnym kraju, notował milionowe straty z tego tytułu. Poprosił więc o dopłaty, które choć w części pozwoliłyby odzyskać pieniądze.
„Rozważaliśmy różne scenariusze, w tym podwyższenie cen za usługi krajowe. Uznaliśmy jednak, że w interesie większości klientów będzie zastosowanie mechanizmu dopłat, który obejmie jedynie wąską grupę klientów na rozsądnym, zaakceptowanym przez UKE poziomie” – przyznaje Jørgen Bang-Jensen, prezes Play.
Zgoda na dopłaty w roamingu dla Play
W przypadku Play UKE zgodził się na dopłaty w wysokości:
6 gr za minutę połączenia wychodzącego,
3 gr za minutę połączenia przychodzącego,
1 gr za wysłany SMS lub MMS,
1,2327 gr za MB transmisji danych.
Spółka właśnie poinformowała, że nowe stawki będą dotyczyły nowych klientów wykupujących abonament, podpisujących aneks do umowy i tych korzystających z oferty na kartę.
- Podczas weekendowych wypadów, ferii czy wakacji klienci korzystający z rozmów czy SMS-ów nie odczują różnicy w porównaniu do dotychczasowych zasad. Jeśli przez ostatnich 30 dni klient więcej korzystał z telefonu w roamingu niż w Polsce, zaczniemy naliczać dopłaty. Jeśli przez kolejnych 30 dni nie korzystał z roamingu, saldo zostaje wyzerowane i podczas następnego wyjazdu dopłaty nie są naliczane - mówi nam Marcin Gruszka, rzecznik prasowy Play.
W przypadku nowych abonamentów zasady obowiązują od piątku, dopłaty dla klientów korzystających z ofert na kartę zostaną wprowadzone 1 marca.
Dopłaty do roamingu w innych sieciach
Plus, który zgodę na dopłaty dostał już w październiku ubiegłego roku, do tej pory nie wprowadził ich do cennika. - Mamy teoretyczną możliwość, ale jej nie stosujemy - mówi Łukasz Krzeski, kierownik zespołu promocji i PR w Polkomtel.
Cenniki za to zmienili mniejsi gracze m.in. Premium Mobile czy FM Group Mobile.
Jak Polacy korzystają z roamingu
Główny Urząd Statystyczny policzył, że na koniec grudnia w Polsce było 52,8 mln abonentów i użytkownik telefonii komórkowej. Z kolei z raportu Urzędu Komunikacji Elektronicznej o stanie rynku telekomunikacyjnego dowiadujemy się, że w ramach roamingu Polacy wydzwonili w sumie 1,4 mld minut, o 42,2 proc. więcej niż rok wcześniej.
Wysłaliśmy też 639 mln wiadomości i wytransferowaliśmy 986,7 mln MB danych, aż o 78,5 proc. więcej niż w 2015 roku.
Autor: Maciej Stańczyk / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock