- Nie umiemy [jako państwo - red.] wydawać pieniędzy. To negatywny czynnik dla wzrostu gospodarczego - stwierdził w programie "Fakty po Faktach" prof. Marek Belka. Były premier dodał, że zarówno sektor publiczny, jak i prywatny za mało inwestują.
Belka został pytany o kondycję polskiej gospodarki. Ocenił, że "ma się nie najgorzej". - W ostatnich latach rozwijała się w sposób bliski ideałowi - zaznaczył.
Dziura jak dziura
W czwartek rząd przyjął wstępny projekt ustawy budżetowej na 2017 rok z deficytem nie większym niż 59 mld 300 mln zł. PKB ma wzrosnąć w przyszłym roku o 3,6 proc., deficyt sektora finansów publicznych ma wynieść 2,9 proc. PKB, a inflacja - 1,3 proc
- Deficyt budżetowy w ogóle mnie nie wzrusza. To dziura jak dziura. Deficyt budżetowy sektora finansów publicznych w 2015 roku wyniósł 2,6 proc. PKB. W tym roku będzie równie dobrze dlatego, że nie umiemy wydawać pieniędzy. Niewydanie pieniędzy, wbrew naszym zamierzeniom, oznacza czynnik negatywny dla wzrostu gospodarczego - tłumaczył były prezes NBP.
- W tej chwili najbardziej mnie interesuje sytuacja w samorządach lokalnych. Samorządy w ostatnich latach bardzo wzmogły dyscyplinę finansową, a w pierwszym półroczu tego roku nadwyżka budżetowa samorządów wyniosła 16 mld złotych, czyli prawie 1 proc. PKB - dodał.
Inwestycje siadły
Gościa "Faktów po Faktach" niepokoi, że Polska bardzo kiepsko wchodzi w drugą unijną perspektywę budżetową. - Słabo nam idzie z konsumpcją tych środków, z przetargami, z rozpoczynaniem wydawania pieniędzy na to - mówił.
Zauważył, że Polska po tym względem była absolutnym prymusem. - Wydawaliśmy te pieniądze wspaniale, najlepiej w całym regionie. Mam nadzieję, że tak samo będzie i teraz, ale w pierwszym półroczu tego roku tempo wzrostu gospodarczego nam lekko siadło - stwierdził.
Według Belki przyczyną takiej sytuacji są inwestycje, a raczej ich brak. - Siadły inwestycje sektora publicznego, co widać zresztą po budowlance, ale także siadły inwestycje sektora prywatnego, czyli przedsiębiorstw. W tym roku obniżyły się w stosunku do poprzedniego roku chyba o 7 czy 9 proc - powiedział były premier.
Zobacz całą rozmowę.
Autor: ToL//km / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24