Ponad 15 tys. mieszkań sprzedanych, 17,7 tys. nowych wprowadzeń i najwyższy w historii wolumen transakcji odnotowany w ciągu roku - to wynik z jakim deweloperzy zamknęli II kwartał - wynika z raportu firmy Reas.To może być rekordowy rok - twierdzą eksperci.
Sprzedaż mieszkań w drugim kwartale urosła o 19 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ub. roku. Pierwszy kwartał tego roku był równie dobry, dlatego eksperci są przekonani, że firmy deweloperskie pobiją w tym rok rekord sprzedaży lokali.
Najlepsze rynki
Choć wydawało się, że wyniki wyśrubowane pod koniec 2015 roku są nie do pobicia, deweloperzy po raz kolejny podnieśli poprzeczkę. W II kwartale 2016 r. w sześciu głównych miastach: Warszawie Krakowie, Wrocławiu, Trójmieście, Poznaniu, Łodzi, wprowadzili do oferty 17,7 tys. nowych mieszkań, sprzedając w tym czasie blisko 15,1 tys. lokali.
Padł również po raz kolejny rekord liczby transakcji liczonych dla ostatnich 12 miesięcy. Od kwietnia 2015 r. do czerwca 2016 r. sprzedano łącznie 57,7 tys. mieszkań. Było to niemal dwukrotnie więcej niż w 2012 roku – pierwszym roku, w którym deweloperzy mogli na dobre zapomnieć o kryzysie - podaje Reas.
- Tylko w Warszawie powinny znaleźć chętnych na ponad 25 tys. mieszkań. Byłby to najlepszy wynik w historii - twierdzi Tomasz Kołodziejczyk, analityk redNet Property Group w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
Gotówka płynie na rynek
Jak pisze "Rz" tak dobra sprzedaż mieszkań to zasługa m.in. gotówki płynącej na rynek nieruchomości. - Tylko w pierwszym kwartale tego roku na nowe mieszkania Polacy wydali w siedmiu miastach aż 3,6 mld zł. To najwyższy kwartalny wynik w historii - mówi cytowany przez dziennik analityk Lion's Banku Bartosz Turek. Dodaje, że w całym 2015 roku na rynek pierwotny w siedmiu największych polskich ośrodkach trafiło 11,2 mld zł gotówki, czyli prawie dwa razy więcej niż trzy lata wcześniej, kiedy wydano 6,2 mld zł.
Eksperci Reas zwracają z kolei uwagę na to, że rynkowi pomógł program Mieszkanie dla Młodych. Istotnym czynnikiem wpływającym na skalę zakupów w dalszej perspektywie może być zdaniem ekspertki Reas zapowiadany przez NBP wzrost inflacji.
- Wzrost oprocentowania kredytów odbywać się będzie równolegle ze wzrostem oprocentowania depozytów, co znacznie obniży atrakcyjność zakupów inwestycyjnych. Jeśli dołożyć do tego czynnik psychologiczny w postaci obawy przed konkurencją ze strony tanich mieszkań na wynajem z Narodowego Programu Mieszkaniowego, może się okazać, że znacząco zmaleje grupa klientów kupujących mieszkania z myślą o ich późniejszym odnajęciu – komentuje Katarzyna Kuniewicz, partner w Reas.
Warto zainwestować
NBP wskazuje, że w perspektywie krótkoterminowej inwestycja mieszkaniowa jest nadal bardzo opłacalna. Przy założeniu średniej wysokości możliwego do uzyskania czynszu, jej rentowność jest wyższa od lokaty bankowej czy 10-letnich obligacji skarbowych.
Porównać ją można do tej uzyskiwanej na rynku nieruchomości komercyjnych. Co więcej, wysoka wartość średniego czynszu najmu w relacji do kosztów obsługi kredytu mieszkaniowego nadal umożliwia finansowanie kosztów kredytu przychodami z najmu.
Autor: tol//ms / Źródło: Rzeczpospolita, TVN24 BiS, rynekpierwotny.pl, reas
Źródło zdjęcia głównego: shuttertock