W ramach nowego rządowego programu "Bezpieczny kredyt 2 procent" będzie można kupić mieszkanie za nawet 800 tysięcy złotych - piszą analitycy HRE Investments. Według ekspertów taka kwota, nawet w najdroższych miastach wojewódzkich, pozwoli na spore zakupy.
W analizie Bartosza Turka i Oskara Sękowskiego czytamy, że według zapowiedzi rządzących już od lipca możliwe będzie zaciągnięcie ekstremalnie taniego kredytu np. na zakup domu lub mieszkania. "3 lutego poznaliśmy projekt ustawy, która ma wprowadzić preferencyjny kredyt oprocentowany na około 2 proc. w skali roku. To około 4 razy mniej niż aktualne oprocentowanie kredytów hipotecznych" - zauważają eksperci. Ich zdaniem, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to ustawa może być przyjęta przez parlament jeszcze w kwietniu, a pierwsze kredyty mają szansę zostać uruchomione już w lipcu.
Spory wybór nieruchomości
Jak przypominają analitycy, "w ramach preferencyjnego kredytu single będą mogli uzyskać kredyt na nie więcej niż 500 tysięcy złotych, a wraz z małżonkiem lub wychowując dziecko, będzie można się ubiegać o 600 tysięcy złotych taniego kredytu".
"Jeśli ktoś będzie miał ponadto oszczędności, to je także będzie mógł przeznaczyć na zakup mieszkania z wykorzystaniem preferencyjnego kredytu. W projekcie ustawy pojawia się jednak granica, że o tani kredyt będziemy mogli się ubiegać wnosząc wkład własny w kwocie nie wyższej niż 200 tysięcy złotych. To w sumie oznacza, że single będą mogli na zakup mieszkania wydać do 700 tysięcy złotych, a małżeństwa czy rodzice samotnie wychowujący dzieci do 800 tysięcy złotych. To będą górne granice budżetów, którymi będzie można operować chcąc skorzystać z kredytu z dopłatą" - czytamy.
Według analityków "kwoty takie nawet w najdroższych miastach wojewódzkich pozwolą na spore zakupy". "Opcja maksimum, czyli 800 tysięcy złotych to budżet, w którym nawet w Warszawie mieści się dziś ponad 60 proc. mieszkań wystawionych na sprzedaż. W aż 13 miastach wojewódzkich ponad 90 proc. lokali ma cenę nieprzekraczającą 800 tysięcy. To daje więc bardzo szerokie pole wyboru" - oceniają.
Ich zdaniem "przyzwoite możliwości daje też budżet na poziomie 500 tysięcy złotych (maksymalna kwota preferencyjnej 'hipoteki' dla singli)". "Z takim budżetem możemy wybierać z 16 proc. mieszkań wystawionych na sprzedaż w Warszawie, z połowy lokali szukających nowego właściciela w Szczecinie, Poznaniu czy Katowicach oraz ponad 80 proc. nieruchomości w Gorzowie Wielkopolskim czy Bydgoszczy" - piszą.
Bez limitów
Eksperci podkreślają, że w odróżnieniu od dotychczasowych programów rządowych, tym razem, aby skorzystać z preferencyjnego kredytu nie będą obowiązywały limity ceny metra kwadratowego kupowanej nieruchomości. "To znaczy, że dysponując konkretnym budżetem będziemy mieli pełną dowolność w tym czy pieniądze wydamy na skromniejszy lokal w centrum miasta czy przestronniejszą nieruchomość i lepszy standard na obrzeżach" - czytamy.
"Limity cen zaczną nas dotyczyć tylko gdy 'Bezpieczny Kredyt 2 proc.' będziemy chcieli połączyć z programem kredytów bez wkładu własnego. Jeśli nie dysponujemy odpowiednim wkładem własnym, to gwarancja, która ów wkład może zastąpić, jest dostępna tylko w przypadku mieszkań spełniających limity ceny metra kwadratowego. Te zależą od lokalizacji nieruchomości, którą chcemy kupić, a aktualne stawki możemy sprawdzić na stronie BGK" - zauważają analitycy.
Atrakcyjne warunki
Według ekspertów jedno jest pewne - szybciej zabraknie w programie pieniędzy niż chętnych na preferencyjny kredyt. "Co prawda, aby skorzystać ze wsparcia, trzeba mieć na karku nie więcej niż 45 lat (w przypadku małżeństw ważny jest wiek młodszej osoby) i nie mieć wcześniej mieszkania, ale warunki te spełnia co najmniej kilka-kilkanaście procent mieszkańców naszego kraju. Możliwość zaciągnięcia czterokrotnie tańszego kredytu stanowi w tym przypadku spory motywator do zakupu. Rata przykładowego kredytu na 400 tysięcy złotych zaciągniętego na 30 lat powinna być o około 1/3 niższa (2,1 tys. zł zamiast 3,1 tys. zł)" - wyjaśniają.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/ Fotokon