Banki oraz SKOK-i w marcu przesłały do Biura Informacji Kredytowej zapytania o kredyty mieszkaniowe na kwotę wyższą o 36,8 procent w porównaniu z analogicznym okresem przed rokiem. Średnia kwota wnioskowanego kredytu wyniosła rekordowe 315,5 tysiąca złotych.
Z danych BIK-u wynika, że w marcu br. o kredyt mieszkaniowy wnioskowało łącznie 56,07 tys. potencjalnych kredytobiorców. Dla porównania przed rokiem było to 41,52 tys. osób, co oznacza wzrost o 35 procent. Jak wskazano, w porównaniu do lutego br. liczba wnioskujących wzrosła o 19 procent, a w stosunku do minimum z kwietnia 2020 roku podwoiła się - wzrost o 102 procent.
Średnia kwota wnioskowanego kredytu mieszkaniowego w marcu wyniosła 315,5 tys. zł i była o 5,9 procent wyższa niż rok wcześniej.
Wartość BIK Indeksu - Popytu na Kredyty Mieszkaniowe wyniosła w marcu 36,8 procent. Indeks informuje o rocznej dynamice wartości wnioskowanych kredytów mieszkaniowych. Oznacza to, że w marcu 2021 roku w przeliczeniu na dzień roboczy, banki i SKOK-i przesłały do BIK zapytania o kredyty mieszkaniowe na kwotę wyższą o 36,8 procent w porównaniu z marcem 2020 roku. Dla porównania wartość indeksu w lutym wyniosła 17,1 procent, a w styczniu 18,1 procent.
Sytuacja na rynku mieszkaniowym
"Na wartość Indeksu pozytywnie wpłynął wzrost średniej kwoty wnioskowanego kredytu przy dużej liczbie wnioskodawców. Rekordowa w całej historii jest wartość wnioskowana na wnioskach kredytowych (wartości bezwzględne). Rekordowa w okresie 10 lat jest również liczba złożonych zapytań kredytowych. Wyższą liczbę zapytań odnotowaliśmy w marcu 2011 roku" - wskazał, cytowany w komunikacie, prof. Waldemar Rogowski, główny analityk Biura Informacji Kredytowej.
Jak podkreślił, "w marcu br. popyt na kredyty mieszkaniowe 'odpalił' i jest wyższy od szczytu trendu wzrostowego z lutego 2020 roku (ostatniego miesiąca sprzed epidemii - red.)". "Po serii ujemnych odczytów z okresu marzec – sierpień 2020 roku oraz listopada 2020 roku mamy bardzo wysoki dodatni odczyt w tym roku. Wartość Indeksu w porównaniu do odczytu z lutego 2021 roku wzrosła aż o 19,7 punktu procentowego" - zwrócił uwagę Rogowski.
Zdaniem analityka na szczególną uwagę zasługuje wzrost średniej kwoty wnioskowanego kredytu oraz wzrost liczby składanych zapytań. "Odzwierciedla to obecną sytuację na rynku mieszkaniowym, wzrost średniej ceny powierzchni użytkowo-mieszkalnej oraz zakup większych nieruchomości. Fakt, że banki poluzowały wymagania odnośnie wkładu własnego (spadek wymaganego wkładu ponownie do 10 procent - red.), przekłada się na akceptowanie wyższej wartości wskaźnika LtV (określa stosunek kwoty kredytu do wartości zabezpieczenia - red.)" - wyjaśnił Rogowski.
W ocenie głównego analityka BIK-u optymizm rośnie. "Co ciekawe, rekordy bijemy w samym szczycie trzeciej fali z jaką mieliśmy do czynienia w marcu bieżącego roku. Z drugiej strony wzrost liczby osób zaszczepionych powoduje, że optymizm rośnie. Rośnie również inflacja, która może spowodować jeszcze wyższy wzrost cen nieruchomości. Ponadto konieczność wpłat na fundusz gwarancyjny dla deweloperów (2 procent) również wpłynie na wzrost cen" - ocenił.
"Coraz częściej w dyskursie publicznym mówi się o ujemnych stopach procentowych na depozytach lub wprowadzeniu opłat za utrzymywanie dużych kwot na rachunkach bankowych. Wszystko to wpływa na jeszcze wyższe zainteresowanie nieruchomościami" - dodał Rogowski.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock