Szykuje się nam kolejna podwyżka cen żywności. Wszystko przez wprowadzenie e-myta. Firmy transportowe przerzucą jego koszty na kontrahentów, a ci na konsumentów. Jako pierwsze zdrożeć powinny mąka, cukier, oleje i tłuszcze - zapowiada "Dziennik Gazeta Prawna".
System poboru opłat drogowych od transportowców ruszy już za kilka dni - 1 lipca. Dla firm przewozowych będzie to oznaczało znaczną podwyżkę kosztów.
Jak wyliczyła katedra ekonometrii i statystyki Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, wskutek wprowadzenia opłat na wielu odcinkach dróg koszt przejechania 1 kilometra tirem zwiększy się niemal dwukrotnie – z 8 do 15 gr - pisze "DGP".
Wyższe koszty transportu automatycznie przełożą się na ceny towarów, głównie żywności. Jako pierwsze zdrożeć mają - wg. "DGP" - mąka, cukier, oleje i tłuszcze. Koszty związane z opłatami drogowymi – po podwyższeniu stawki VAT i przy galopujących cenach paliw – będą kolejnym elementem układanki, która w tym roku spowoduje nawet 20-, 30-procentowy wzrost cen żywności - straszy gazeta.
Przewoźnicy zabiegają w rządzie o możliwość wydzielenia na fakturze kosztów wynikających z elektronicznej opłaty drogowej. Na tej podstawie przewoźnik, podpisując umowę z kontrahentem, mógłby się od niego domagać pokrycia kosztów e-myta.
Pomysł podoba się rządowi. – Ministerstwo Infrastruktury popiera tę inicjatywę – zapewnia rzecznik resortu infrastruktury Mikołaj Karpiński. Przewoźnicy są zdeterminowani, bo po ostatnich podwyżkach cen paliw twierdzą, że nie są w stanie wziąć na siebie kolejnych kosztów - pisze gazeta.
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24