Notowany na giełdzie we Frankfurcie nad Menem chiński producent markowego obuwia Ultrasonic poinformował w środę o zniknięciu dwóch swych kierowniczych pracowników, w tym szefa firmy, oraz niemal całości gotówkowych środków finansowych.
Prezes zarządu firmy Ultrasonic Wu Qingyong i dyrektor ds. operacji bieżących Wu Minghong przepadli w ubiegły weekend bez śladu. Jeszcze w piątek informowano, że Wu Minghong weźmie półroczny urlop zdrowotny, a jego obowiązki przejmie Wu Qingyong. "Większość środków gotówkowych spółki w Chińskiej Republice Ludowej oraz Hongkongu została przetransferowana i znajduje się już poza obszarem wpływów spółki" - głosi komunikat firmy dodając, że spółka holdingowa Ultrasonica w Niemczech dysponuje "odpowiednią sześciocyfrową kwotą" dla regulowania bieżących zobowiązań.
Całość wykorzystana?
Istnieją obawy w sprawie obecnego statusu linii kredytowej w wysokości 60 mln dolarów, jaką bank Nomura w Hongkongu udostępnił w sierpniu firmie Ultrasonic na zakupy rozszerzające jej udział w branży. Dwa zaznajomione ze sprawą źródła bankowe powiedziały agencji Reutera, że wykorzystano już całość tych środków. Linia jest do dyspozycji przez trzy miesiące od chwili podpisania umowy, ale komunikat Ultrasonica nie podaje żadnych szczegółów na temat jej aktualnego statusu. Bank Nomura odmówił skomentowania sprawy. Wiadomość o kłopotach Ultrasonica spowodowała, że kurs jego akcji na frankfurckiej giełdzie obniżył się o 72 proc. Firma zatrudnia około 1450 ludzi i - według jej strony internetowej - w 2012 roku przy łącznych wpływach w wysokości 149 mln euro osiągnęła 41,8 mln euro zysku przed opodatkowaniem. Jak wskazuje Reuters, tajemnicze zniknięcie dyrektorów Ultrasonica podsyci zapewne zaniepokojenie skalą korupcji i nadużyć w gospodarce Chin, gdzie chcący zarabiać na spadkach cen akcji gracze giełdowi coraz intensywniej nękają mniejsze spółki oskarżeniami o fałszowanie sprawozdań finansowych i inne naganne praktyki.
Autor: mn//bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu | rco