W poniedziałek możemy się spodziewać sporego spadku wartości złotego. Powód? Fiaskiem zakończyły się dwutygodniowe negocjacje węgierskiego rządu z Międzynarodowym Funduszem Walutowym i Unią Europejską sprawie warunków przedłużenia umowy kredytowej na kolejne dwa lata. Zdaniem analityków ta informacja pociągnie za sobą spadek wartości forinta, a w jego ślady pójdą inne waluty regionu w tym nasz złoty.
Dlaczego sytuacja Węgier wpłynie na polską walutę? Jakub Borowski, główny ekonomista Invest Banku tłumaczy, że chodzi o tzw. efekt zarażenia. - To jest sytuacja, gdy inwestorzy pozbywają się aktywów nominowanych w forincie i jednocześnie zamykają pozycje w złotych, po to by zmniejszyć straty poniesione na rynku węgierskim - tłumaczy.
Jak jednak podkreśla, jeśli wahnięcie na złotym wystąpi, będzie krótkotrwałe i nie wpłynie w dłuższym okresie na siłę naszej waluty. - Sytuacja makro i na rynku długu w Polsce i na Węgrzech jest zdecydowanie różna. W Polsce nie ma problemów z finansowaniem potrzeb pożyczkowych, natomiast Węgry miały takie problemy - zaznacza.
MFW mówi NIE
Długotrwały może się okazać za to spadek wartości forinta. Węgrzy starali się o 20 mld euro pożyczki od Międzynarodowego Funduszu Walutowego, ale nie udało im się im przygotować wiarygodnego planu oszczędności, który był warunkiem udzielenia kredytu. Zdaniem ekspertów z MFW, 16-punktowy program władz nie ustabilizuje gospodarki, i nie zapewni utrzymania tegorocznego zadłużenia w granicach 3,8 procent Produktu Krajowego Brutto. Twierdzą również, że przyszłoroczny deficyt w wysokości 3 procent PKB jest "czystą iluzją".
Dług Węgier wynosi obecnie 80 procent PKB, a deficyt budżetowy w pierwszym półroczu osiągnął poziom planowany na koniec całego roku.
Przedstawiciele Międzynarodowego Funduszu Walutowego nie zgodzili się również z rządowymi planami opodatkowania sektora bankowego w skali 0,7 procent Produktu Krajowego Brutto.
Obserwatorzy przewidują, że rozmowy zostaną wznowione w przyszłym tygodniu.
Źródło: Polskie Radio