Niższe zarobki mają być ceną za utrzymanie pracy - takie rozwiązanie proponuje minister gospodarki Waldemar Pawlak. By wprowadzić je w życie, wicepremier chce zmienić prawo pracy. Projekt popierają pracodawcy.
W ogłoszonym w piątek planie antykryzysowym wicepremier przedstawił rozwiązania, które mają zapobiec zwolnieniom grupowym. Oprócz skrócenia czasu pracy i zmniejszenia wynagrodzenia, rząd proponuje także roczne rozliczenie czasu pracy i zmniejszenie liczby dni, za które pracodawca płaci wynagrodzenie w przypadku choroby pracownika. W swoim planie wicepremier obiecuje też pomoc dla firm. Pod koniec grudnia informowano, że w ramach zwolnień grupowych pracę straci ponad 57 tys. osób. Liczba ta jednak stale rośnie.
Pracodawcy popierają
Rozwiązania rządowe popierają organizacje pracodawców. - Pracownicy przez kilka miesięcy, gdy są mniejsze zamówienia, pracowaliby mniej, a przez kolejne więcej – wyjaśnia Jacek Męcina, ekspert Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan i szef zespołu Komisji Trójstronnej zajmującego się prawem pracy.
Jednak pracodawcy chcą, by porozumienia zawierano w firmach, a nie urzędach pracy. Poza tym oczekują pomocy z Funduszu Pracy lub Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, który miałby wypłacać 50 – 60 proc. płacy minimalnej (obecnie wynosi ona 1276 zł).
Zgoda związkowców
Co na to związkowcy? Janusz Śniadek, szef NSZZ "Solidarność" przypomina, że taka sytuacja ma już miejsce w Hucie Stalowa Wola. Tam pracodawca porozumiał się ze związkami i w rezultacie pracownicy zgodzili się na czasowe zmniejszanie płac.
Jednak podobnie jak pracodawcy, związki odrzucają propozycję, by zgodę na zmniejszanie czasu pracy i wynagrodzeń miał wydawać urząd pracy. – Zadaniem rządu jest ochrona miejsc pracy – argumentował szef NSZZ "Solidarność".
Związkowcy domagają się także przesunięcia pieniędzy z unijnych funduszy na szkolenia i pomoc dla ludzi zagrożonych zwolnieniami oraz wzrost nakładów na inwestycje publiczne.
Pełny plan już w środę
Tymczasem rząd przypomina, że plan Pawlaka zakłada również pomoc państwa dla firm i pracowników. Pełny projekt wicepremier przedstawi w środę.
Wśród głównych założeń resortu gospodarki znalazły się m.in. obniżenie akcyzy na energię dla wysoko energochłonnych odbiorców, umożliwienie przekazywania 1 proc. podatku CIT na wspieranie tzw. przedsiębiorstw ekonomii społecznej, zmniejszenie w ciągu pół roku liczby uciążliwych obowiązkowych płatności podatkowych i celnych oraz zastąpienie podatku akcyzowego od nowych aut podatkiem ekologicznym.
Rząd proponuje też wprowadzenie zmian w prawie bankowym. Chodzi o łatwiejsze uzyskiwanie kredytów. W tym celu firmy miałyby m.in. otrzymać prawo wykorzystywania swoich ruchomych aktywów jako zabezpieczenia kredytowego.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24