Minister Infrastruktury Cezary Grabarczyk mówi w czwartek, że rząd w dalszym ciągu podtrzymuje gotowość zniesienia poboru opłat na obwodnicach autostradowych, choć jeszcze raz musi wszystko policzyć. Sprawę, co musi policzyć kolega wyjaśnia minister finansów Jacek Rostowski: zapłacą jadący po obwodnicach tranzytem, a dla miejscowych przejazd będzie za darmo.
Minister Grabarczyk mówił w czwartek, że dalej będzie liczył, jakie skutki finansowe dla państwa przyniosłoby zwolnienie z opłat na obwodnicach. Poinformował, że resort infrastruktury przedstawi rządowi w grudniu projekt rozporządzenia ws. korzystania z tych odcinków autostrad, które są obwodnicami miast. Z opłat za przejazd miałyby być zwolnione auta do 3,5 t i motocykle.
Chodzi tu o obowiązek płacenia za przejazd odcinkami autostrad, które przebiegają w pobliżu miast, a ich budowa była finansowana z budżetu państwa. Zwolnienie z opłat dotyczyłoby takich aglomeracji, jak wrocławska, śląska, krakowska, tarnowska, rzeszowska, częstochowska i łódzka.
Obecnie, zgodnie z przepisami, wszystkie odcinki autostrad są w Polsce płatne. Wyjątkiem jest obwodnica Poznania, gdzie samochody w ruchu lokalnym są zwolnione z opłat.
Minister dementuje...
- Muszę zdementować doniesienia medialne. Rząd w dalszym ciągu podtrzymuje gotowość zniesienia poboru opłat, jeśli chodzi o obwodnice autostradowe - powiedział w czwartek dziennikarzom Grabarczyk. Wyjaśnił, że złożony przez niego pierwszy projekt w tej sprawie nie zyskał akceptacji rządu.
W środę w TVN CNBC minister wyraźnie zasugerował, że zwolnienie z opłat przejazdu obwodnicami wcale nie jest pewne.
- Musimy jeszcze raz bardzo precyzyjnie policzyć skutki zwolnienia każdego kilometra. Być może będą pewne korekty w tym projekcie, który przedłożyłem w maju radzie ministrów - mówił w środę minister.
...i potwierdza
W czwartek dodał: - Zostałem zobowiązany do ponownego przeliczenia, jakie skutki (dla budżetu państwa - PAP) wywoła zwolnienie z poboru opłat i przedłożenia nowego projektu. W tej chwili staramy się to dokładnie policzyć, a także określić węzły, pomiędzy którymi opłata nie będzie pobierana. To wymaga bardzo dokładnych analiz" - powiedział minister.
Rostowski wyjaśnia
O co w tym wszystkim chodzi wyjaśnia minister finansów Jacek Rostowski. Miejscowi jadący obwodnicami byliby zwolnieni z opłat, natomiast przejeżdżający nimi tranzytem płaciliby jak za normalna autostradę.
Jego zdaniem minister infrastruktury ma teraz poszukać mechanizmu, który umożliwi pobieranie opłat za tranzyt na autostradowych obwodnicach miast.
- Powinniśmy szukać - jesteśmy tutaj zgodni z ministrem infrastruktury - mechanizmu, który rozróżniałby ruch lokalny na obwodnicy od ruchu tranzytowego. Myślę, że takie rozwiązanie powinno być możliwe - powiedział Rostowski w czwartek na konferencji prasowej. Zaznaczył, że w tej sytuacji ruch lokalny byłby oczywiście bezpłatny, a tranzytowy - płatny.
W końcu czerwca podano, ze "rząd wstępnie zatwierdził" propozycje resortu infrastruktury, zgodnie z którą samochody do 3,5 t i motocykle miały zostać zwolnione z opłat za przejazd odcinkami autostrad, które są obwodnicami miast.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24