Inwestujesz w zagraniczne fundusze? Uważaj, bo spotkanie z rodzimym fiskusem może być bolesne - ostrzega "Dziennik Gazeta Prawna". Polakom, którzy powierzają pieniądze krajowym funduszom inwestycyjnym rozliczenie zysków opodatkowanych stawką 19 proc. rozliczy sam fundusz. Zagraniczny powiernik tego nie zrobi - a inwestor musi rozliczyć się sam.
Zagraniczne fundusze inwestycyjne nie rozliczają PIT od zysków kapitałowych, bo nie mają takiego obowiązku. Podatnik musi każdorazowo przeliczać przychody i koszty na złote. Inwestor powinien rozliczyć podatek indywidualnie w zeznaniu rocznym.
Podatnicy, którzy inwestowali w zagraniczne fundusze inwestycyjne i w zeszłym roku dokonali wypłaty zgromadzonych w nich środków, mają więc dodatkowe obowiązki podatkowe. Związane jest to z tym, że zagraniczne fundusze (np. Franklin Templeton, Robecco, Black Rock) nie rozliczają podatku od zysków kapitałowych za polskiego podatnika.
Kto pobierze podatek?
W przypadku uczestnictwa w funduszach zarządzanych przez krajowe towarzystwa funduszy inwestycyjnych (TFI) uczestnik przy wypłacie środków otrzymuje kwoty już opodatkowane i nie wykazuje ich w zeznaniu podatkowym.
Dochody z tytułu udziału w zagranicznych funduszach inwestycyjnych podlegają 19-proc. zryczałtowanemu podatkowi dochodowemu (podobnie jak w przypadku funduszy polskich). Przepisy ustawy o PIT nie wskazują jednak wprost tego, kto musi pobrać podatek i odprowadzić do urzędu.
– Potencjalnie płatnikiem może być zagraniczny fundusz, agent lub pośrednik jako jednostka przekazująca środki pieniężne albo też sam uczestnik funduszu – mówi Magdalena Podolska, konsultant w Accreo Taxand.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Źródło zdjęcia głównego: TVN24