Obiecywane podwyżki emerytur w kontekście proponowanych zmian w systemie emerytalnym to "gruszki na wierzbie" - uważa twórca reformy emerytalnej prof. Marek Góra. Ekspert oceniał w TVN24 dwuletnią działalnośc rządu Donalda Tuska w dziedzinie polityki społecznej.
Jak podkreślił, wielkim sukcesem i zasługą tego rządu jest reforma emerytur pomostowych. - Ale już propozycja przesunięcia części składki emerytalnej z OFE do ZUS to pomysł budzący wątpliwości - stwierdził. - Nie mówmy ludziom: "Szewcy zabierają wam za dużo za naprawę butów - to dajcie nam te buty" - stwierdził z przekąsem.
Ekspert wskazał, że system rozwiązania systemu emerytalnego powinny być trwałe. Jednocześnie za błąd ekipy Donalda Tuska uznał praktyczną likwidację Funduszu Rezerwy Demograficznej (pieniądze z niego mają zostać w przyszłym roku użyte na wypłatę bieżacych emerytur).
Rząd nie jest racjonalny
Jak dodał, przy zmianach w systemie emerytalnym trzeba szukać rozwiązań bardziej racjonalnych. - To nienajlepsza metoda zrobienia tego, co oni sami chcą zrobić. Rozumiem ministra finansów, który chce naprawiać finanse publiczne Polski, ale to wszystko można zrobić w sposób lepszy, bardziej uporządkowany - podkreślił.
Jednym ze sposobów - zdaniem prof. Góry - jest inne traktowanie długu publicznego i stosowanie innego księgowania w finansach publicznych. - Przecież pieniądze trafiające do OFE to tak naprawdę nie wydatek, choć są tak traktowane. To jedynie przesunięcie miejsca, gdzie te pieniądze są składowane - podkreślił.
Wśród najważniejszych zadań dla rządu w sferze polityki społecznej wymienił rozstrzygnięcie kwestii, kto zajmie się wypłatą emerytur zbieranych przez OFE, a także "naprawę systemu rentowego".
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24