Francuscy hodowcy ostryg załamują ręce. W tym roku europejskie hodowle tych mięczaków dziesiątkuje wirus... opryszczki. Wirus, który zaatakował już całe ławice ostryg w Europie, nie szkodzi ludziom, ale zabija ostrygi i może poważnie zagrozić branży.
Najgorzej jest we Francji, która odpowiada za 90 procent produkcji ostryg w Europie.
Wirus może sprawić, że w tym roku połowy spadną tam nawet o 50 procent, a straty mogą sięgnąć 300 milionów euro. W Anglii są miejsca, w których opryszczka zabiła już większość tych mięczaków.
Hodowle, w których wykryto wirusa, nie mogą handlować nawet przebadanymi ostrygami, bo wirus w stanie uśpienia jest praktycznie nie do wykrycia. Na razie nie wiadomo, co spowodowało zarazę. Część naukowców, którzy badają przyczyny masowego wymierania ławic, wini nowoczesne metody hodowli, inni wskazują na globalne ocieplenie i wzrost temperatury mórz. Informacje o chorobie na razie nie wpływają na zmniejszenie popytu na ostrygi.
Źródło: TVN CNBC
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu