O problemach związanych z budową "chińskich" odcinków autostrady A2 szef polskiej dyplomacji rozmawiał z ministrem spraw zagranicznych Chin Yang Jiechi. "Wpuściliśmy ich na rynek wielkich projektów inwestycyjnych w UE, a tu taki pasztet. Powinni ratować renomę" - napisał Sikorski po spotkaniu na Twitterze.
Szef polskiego MSZ miał okazję do rozmowy ze swoim chińskim odpowiednikiem podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych ASEM (Asia-Europe Meeting) w Goedoelloe na Węgrzech. "Wpuściliśmy ich na rynek wielkich projektów inwestycyjnych w UE, a tu taki pasztet. Powinni ratować renomę" - napisał Sikorski po spotkaniu na Twitterze.
Rzecznik polskiej dyplomacji w późniejszej rozmowie z dziennikarzami był bardziej oficjalny. - Minister Radosław Sikorski podkreślił wagę realizacji inwestycji przez firmę Covec w Polsce na autostradzie A2. Mówił, że ma ona znaczenie dla obrazu zaangażowania chińskich firm nie tylko w naszym kraju, ale również w całej UE - powiedział Marcin Bosacki.
Jak relacjonował, chiński minister zobowiązał się przekazać to przesłanie odpowiednim władzom w Pekinie. Dodał, że minister Jiechi podkreślił też dobry stan stosunków z Polską i ich znaczenie dla rozwoju kontaktów politycznych i gospodarczych z całą UE, zwłaszcza w kontekście objęcia przez nasz kraj prezydencji.
Szef chińskiej dyplomacji przyjął też zaproszenie od Radosława Sikorskiego do złożenia wizyty w Polsce w czasie naszej prezydencji.
Od kilku tygodni na chińskiej części budowy A2 między Strykowem a Konotopą trwa zastój, podwykonawcy domagają się od Covec zapłaty za wykonane prace i wypożyczenie sprzętu. Zaległości płatnicze Chińczyków podwykonawcy szacują na kilkadziesiąt milionów złotych.
W czwartek strona polska przekazała Chińczykom "drugie i ostatnie" wezwanie do przedstawienia planów, które będą uwzględniały harmonogram spłat zobowiązań wobec polskich podwykonawców oraz gwarancję finansowania pozostałej części inwestycji. Covec dostał tydzień na przedstawienie tych dokumentów. W piątek konsorcjum poinformowało, że jest gotowe odstąpić od kontraktu, ale jednocześnie poprosiło o dalsze rozmowy.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Twitter