W ciągu najbliższych trzech lat cena wódki w Rosji ma wzrosnąć dwukrotnie - zapowiedział w środę prezydent Dmitrij Miedwiediew. Władze kraju chcą w ten sposób rozwiązać problem nadużywania alkoholu przez Rosjan, a przy okazji wzmocnić finanse państwa.
Ogłoszenie przez prezydenta Miedwiediewa planu ustawowej podwyżki minimalnej ceny spirytusu jest kolejnym krokiem w walce władz kraju z problemem nadużywania alkoholu przez Rosjan.
Recepta na recesję
W styczniu bieżącego roku wzrosła akcyza na piwo i wprowadzona została minimalna cena wódki w wysokości 89 rubli (niecałe 10 złotych) za pół litra. Wpływy do budżetu państwa pomogły wtedy wyjść Rosji z największej od 15 lat recesji. Obecnie Ministerstwo Finansów zapowiada kolejny, ponad 100 procentowy, skok cen.
- Wódka nie powinna być tania. Nie jest produktem pierwszej potrzeby - powiedział minister finansów Sergiej Szatałow. Jak podaje agencja Reuters, minister jest zwolennikiem wprowadzenia stopniowych podwyżek cen spirytusu. Szatałow ogłosił, że w najbliższym czasie, o 30 procent mają wzrosnąć również ceny papierosów.
Wódka nie powinna być tania. Nie jest produktem pierwszej potrzeby. Szatałow
Ryzykowna polityka
Przed radykalnymi podwyżkami cen wyrobów alkoholowych ostrzegają analitycy rynku z agencji VTB Capital. Antyalkoholowej polityka państwa może uderzyć w lokalnych producentów i doprowadzić do monopolizacji branży. Istnieje też ryzyko upowszechnienia się nielegalnej produkcji alkoholu, a co z kolei zmniejszy ściągalność podatków.
Przeciętny Rosjanin spożywa 18 litrów czystego alkoholu rocznie. Alkoholizm jest co roku przyczyną śmierci pół miliona ludzi.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu