Zakład Ubezpieczeń Społecznych może na koniec tego roku mieć 5 mld zł długów w bankach - pisze "Gazeta Prawna". Powód? Wzrost wynagrodzeń i zatrudnienia będzie w tym roku niższy od zakładanego przez rząd, a to oznacza mniejsze składki, które wpłyną na konto Zakładu.
Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, którym administruje ZUS, jest głównie zasilany ze składek opłacanych przez pracowników i osób prowadzących firmy. Otrzymuje też środki z budżetu. Jeśli więc pracuje coraz mniej osób, a pensje są niższe, mniej pieniędzy wpływa do funduszu - pisze "GP". Rząd, przygotowując w ubiegłym roku ustawę budżetową na ten rok, przyjął, że w 2009 roku wynagrodzenia wzrosną o 6,6 proc., a zatrudnienie o 2 proc. Do tej pory nie skorygował tych założeń, a wpływy do FUS są planowane na ich podstawie.
Tymczasem eksperci są zgodni, że tak optymistyczne wskaźniki makroekonomiczne są nierealne. Z sondy przeprowadzonej przez gazetę wśród ekonomistów wynika, że w 2009 roku wynagrodzenia wzrosną maksymalnie do 4,6 proc., a liczba osób pracujących zmniejszy się o 1 proc.
Niższy od zakładanego wzrost wynagrodzeń i zatrudnienia przekłada się na mniejsze wpływy do FUS. Z symulacji przygotowanej dla "GP" przez ZUS wynika, że spowolnienie tempa wzrostu wynagrodzeń o 1 pkt proc. oznacza mniejsze wpływy o 1,04 mld zł. Takie samo spowolnienie wzrostu zatrudnienia uszczupli wpływy funduszu o 1,1 mld zł. Można się zatem spodziewać, że wpływy do FUS będą w tym roku niższe o 5 mld zł.
Emerytury niezagrożone
Maria Szczur, wiceprezes ZUS, która odpowiada za finanse Zakładu, zapewnia, że mimo niższych wpływów do FUS wypłaty świadczeń będą realizowane w ustalonych terminach. Niedobory w FUS są uzupełniane dotacją z budżetu państwa. W tym roku jest ona przewidziana na kwotę 30,9 mld zł. Oprócz niej ZUS może zaciągnąć kredyt w banku. - W razie potrzeby nie wykluczamy zaciągnięcia kredytu w banku w drugiej połowie roku - mówi w rozmowie "GP" Szczur.
ZUS ma obecnie otwarte linie kredytowe na 2,5 mld zł. - Warunki kredytowe, jakie wynegocjowaliśmy, są bardzo korzystne - podkreśla Szczur. Zakład zarezerwował na obsługę tegorocznego zadłużenia 56 mln zł. Może się jednak okazać, że ta kwota będzie zbyt mała.
Polska się starzeje
FUS będzie wciąż potrzebował budżetowej dotacji. To m.in. efekt niekorzystnych zmian demograficznych. Nasze społeczeństwo się starzeje i coraz więcej osób będzie mieć wypłacane świadczenia. - Będzie rosnąć liczba emerytów, a maleć liczba osób w wieku produkcyjnym - mówi Maciej Bukowski, prezes Instytutu Badań Strukturalnych.
Potwierdza to prognoza GUS. Wynika z niej, że populacja osób w wieku produkcyjnym od 2010 roku będzie malała. Eksperci podkreślają, że przy starzejącym się społeczeństwie należy zapobiegać odchodzeniu z rynku pracy stosunkowo młodych ludzi. Polska ma najniższy w UE odsetek osób pracujących w wieku 55-64 lata - pisze "GP".
Źródło: "Gazeta Prawna"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24