Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w sierpniu spadły o 0,4 proc. w porównaniu do lipca, jednak w porównaniu rocznym inflacja jest nadal wysoka, a nawet wzrosła do 3,7 proc. w porównaniu z 3,6 proc. w lipcu - podał Główny Urząd Statystyczny.
W lipcu ceny rosły w tempie 3,6 proc. rok do roku. Zdaniem gościa TVN CNBC, głównego ekonomisty Pekao SA Marcina Mrowca w kolejnych miesiąc ceny mogą rosnąć znacznie szybciej. - Sierpień będzie moim zdaniem ostatnim miesiącem względnej stabilizacji. Natomiast potem, do końca roku, myślę że większość oczekuje wzrostu cen. My oczekujemy wzrostu tych cen w większej skali. Od jakiegoś czasu zakładamy, że inflacja na koniec roku będzie powyżej 4 proc. Każdy kolejny odczyt wzmacnia w nas to przekonanie, że inflacja będzie dosyć wysoka na koniec tego roku - uważa Mrowiec.
Wiceminister finansów Ludwik Kotecki podkreśla, że na jej spadek trzeba będzie poczekać do przyszłego roku. - We wrześniu spodziewamy się podobnej inflacji. Inflacja na poziomie 3,6 proc. do 3,8 proc. pozostanie zapewne do końca roku - powiedział Kotecki. Przypomniał, że ustawa budżetowa przewiduje średnioroczną inflację w 2009 r. w wysokości 3,6 proc., a inflację w grudniu w wysokości 3,7 proc.
Tańsza żywność
Zgodnie z komunikatem GUS w poszczególnych grupach towarów i usług konsumpcyjnych odnotowano zróżnicowaną dynamikę cen. "Największy wpływ na wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem miał w tym okresie spadek cen żywności (o 1,5 proc.) oraz opłat związanych z transportem (o 0,9 proc.)" - wynika z komunikatu. O 0,2 proc. wzrosły za to opłaty związane z mieszkaniem.
Źródło: TVN CNBC, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24