W budżecie państwa zabraknie od 12 do 15 miliardów złotych - donosi RMF FM. Dotychczasowe 19 mld zł oszczędności okazało się niewystarczające i w czerwcu administrację państwową czeka kolejne zaciskanie pasa.
- Wszystko na to wskazuje, że to jest taki rząd wielkości - przyznaje Zbigniew Chlebowski, pytany przez RMF FM o prognozowaną nową dziurę budżetową.
Jak więc rząd chce załatać dziurę w budżecie? Ciąć wydatki będzie już bardzo trudno, bowiem większość resortów jest po styczniowej akcji szukania oszczędności wyciśnięta jak cytryna. Według RMF FM na pewno powodów do obaw nie muszą mieć teraz Ministerstwo Obrony Narodowej oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji, którym dotychczasowe cięcia najmocniej dały się we znaki.
W poszukiwaniu pieniędzy
W pozostałych resortach możliwe będzie znalezienie maksymalnie kilku miliardów oszczędności. Dlatego rząd planuje dwie inne operacje - dowiedziało się RMF FM. Po pierwsze, zamiast budżetowej dotacji na ubezpieczenia społeczne, KRUS i ZUS będą musiały zaciągnąć większe kredyty komercyjne - nawet po kilka miliardów. To również koszt dla finansów państwa, ale nie obciąża bezpośrednio budżetu.
Niemal nieuniknione jest również podniesienie składki rentowej. Jak ustalił reporter RMF FM, będzie ono miało charakter czasowy – składka podniesiona zostanie na rok lub dwa lata o 2-3 punkty procentowe. Może to przynieść państwowej kasie 3-4 miliardy złotych.
Ostateczne wyliczenia mają być jednak gotowe dopiero na przełomie maja i czerwca - podaje radio.
Po kwietniu już 16 mld zł pod kreską
Oficjalnie wiadomo, że po kwietniu deficyt budżetu nie powinien przekroczyć 16 mld zł. Jak powiedziała PAP wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska, "za wcześnie, aby podawać dokładniejsze kwoty ze względu na to, że nie mamy pełnych wpływów z PIT".
Deficyt budżetowy po marcu 2009 roku wyniósł 10.607,0 mln zł wobec deficytu po lutym w wysokości 5.271,9 mln zł. Rząd zaplanował całoroczny deficyt w 2009 roku na poziomie 18,2 mld zł.
Źródło: RMF FM, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24