Ministerstwo finansów chce wprowadzić od stycznia 2011 roku pięć procent VAT-u na towary, które teraz objęte są stawką zero i trzy proc. Dzięki temu po upływie okresu przejściowego, w którym mogliśmy stosować niższy VAT, podatek wzrośnie tylko do pięciu, a nie do siedmiu proc., jak w większości krajów UE. No chyba, że na pozostawienie stawek preferencyjnych zgodzi się Unia.
Teoretycznie tylko do końca tego roku Polska może stosować wynegocjowane w 2007 roku obniżone stawki VAT na niektóre towary. Chodzi np. o niskoprzetworzone produkty spożywcze (mięso, ryby, tłuszcze, owoce, warzywa), na które obecnie VAT wynosi trzy proc., czy książki i czasopisma, od których VAT-u w ogóle nie płacimy.
Trochę podstępem...
Od 2011 okres preferencyjny się kończy. Resort chce to jednak obejść. - Aby ograniczyć skutek ewentualnego wygaśnięcia przepisów dotyczących preferencyjnych stawek VAT, ministerstwo finansów przedstawi projekt nowelizacji ustawy o VAT - poinformowano.
Zdaniem MF z danych GUS wynika, że statystyczny Polak wydaje miesięcznie na niskoprzetworzone artykuły spożywcze ok. 120 zł. Podwyżka o dwa pkt procentowe (z trzech proc. do pięciu proc.) oznaczałaby zwiększony wydatek 2,5 zł w skali miesiąca. - A w przypadku wspomnianej zmiany stawek, przychody budżetu państwa mogą wzrosnąć o ok. 600-800 mln zł - tłumaczy resort.
Jednocześnie ministerstwo przypomina, że w związku z wprowadzeniem definicji budownictwa społecznego (dotyczy mieszkań do 150 mkw. i domów do 300 mkw. - red.) na praktycznie niezmienionym dla większości osób, czyli 7-proc. poziomie zostanie stawka VAT na budownictwo mieszkaniowe.
... trochę perswazją
Resort liczy jednak jeszcze na dobrą wolę Brukseli i chce zwrócić się do niej z prośbą o zmianę dyrektywy regulującej wysokość stawek VAT na niektóre artykuły, aby nadal były preferencyjne.
- To Komisja ma wyłączną inicjatywę prawodawczą w tej dziedzinie. Odpowiada za sporządzanie wniosków w sprawie nowych aktów ustawodawczych i przedkłada je Parlamentowi Europejskiemu i Radzie UE. Zmiana dyrektywy wymaga jednak zgody wszystkich członków UE - tłumaczy ministerstwo.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24