Firma UPS poinformowała, że planuje zwolnić 20 tysięcy pracowników i zamknąć 70 oddziałów - przekazała w oświadczeniu dyrektorka generalna UPS Carol Tome. Powodem ma być ograniczenie liczby przesyłek, jakie dostarczała z firmy Amazon.
- Działania, które podejmujemy w celu (...) obniżenia kosztów w całej naszej działalności, nie mogłyby być bardziej aktualne - zaznaczyła we wtorkowym oświadczeniu dyrektorka generalna UPS Carol Tome.
Firma zatrudnia około 490 tysięcy pracowników - przypomniała agencja AP.
W styczniu UPS ogłosił, że osiągnął porozumienie z Amazonem, swoim największym klientem, w sprawie obniżenia o ponad połowę wolumenu dostarczanych przesyłek. Tome powiedziała wówczas, że po 30 latach współpracy z Amazonem UPS zdecydował się ponownie ocenić łączącą firmy relację.
Dyrektorzy firm biją na alarm
Agencja Reutera podkreśla we wtorek, że dyrektorzy firm coraz częściej biją na alarm z powodu polityki handlowej Donalda Trumpa, która osłabia nastroje konsumentów i przedsiębiorców. Pojawiają się obawy, że nawet jeśli cła zostaną znacząco obniżone, szkód wyrządzonych w ciągu ostatnich kilku miesięcy nie da się łatwo odwrócić.
Liczba ofert pracy gwałtownie spadła w marcu, podczas gdy wskaźnik zaufania konsumentów Conference Board w kwietniu spadł do najniższego poziomu od czasu odczytów z ery COVID, ponieważ wzrosły oczekiwania inflacyjne - zaznacza agencja. Deficyt handlowy wzrósł do nowego rekordu z powodu kolejnego wzrostu importu, ponieważ ludzie kupowali towary, aby wyprzedzić cła.
- Od ponad 100 lat świat nie mierzył się z tak ogromnymi potencjalnymi skutkami dla handlu - powiedziała Carol Tome, dyrektor generalna UPS, podczas telekonferencji poświęconej wynikom finansowym firmy, cytowana przez Reutersa.
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Andriy Blokhin / Shutterstock