PSL chce przyjęcia unijnej dyrektywy MiFID, która nakazuje bankom, aby ostrzegały klientów o ewentualnych zagrożeniach wynikających z zawieranych umów. Zdaniem Stanisława Żelichowskiego, gdyby dyrektywę wdrożono wcześniej, nie byłoby teraz problemów z ogromnymi stratami przedsiębiorstw, które zawarły umowy na opcje walutowe. Jednak przyjęcie unijnego prawa nie zmieni już sytuacji firm, które już straciły na opcjach.
Obecnie PSL pracuje nad projektem ustawy, która wdroży do polskiego prawa unijną dyrektywę Markets in Financial Instruments Directive. O tym elemencie unijnego prawa zrobiło się głośno, gdy okazało się, że wiele polskich przedsiębiorstw poniosło poważne straty w związku z zawieranymi z bankami umowami na opcje walutowe.
Dyrektywa ta określa standardy postępowania banków, zakazuje im wykorzystywania swojej przewagi wobec przedsiębiorców w przypadku stosowania instrumentów finansowych.
PSL: za opóźnienie odpowiadają prezydent i PO
Jak wcześniej planowano, Polska miała przyjąć tę dyrektywę do 1 listopada 2007 roku. Nie stało się tak jednak z powodu skrócenia kadencji parlamentu. Co prawda nowy Sejm uchwalił stosowne przepisy, ale ustawa, w której się one znalazły, została skierowana przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego do Trybunału Konstytucyjnego.
Prezydent miał zastrzeżenia do tego, że w pakiecie zmian w ustawach kapitałowych, które miały dostosować polski rynek finansowy do dyrektywy MiFID znalazły się też przepisy wyłączające NBP z akcjonariatu Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych.
Ale jak przyznaje Żelichowski, za to, że przepisy nie weszły jeszcze w życie odpowiada również Platforma Obywatelska. - Nasz koalicjant dopisał do ratyfikacji dyrektywy również ograniczenie pewnych uprawnień NBP, dlatego prezydent skierował to do TK - tłumaczył polityk.
Prawnicy: winę może być po stronie państwa
Żelichowski zaznaczył, że przyjęcie unijnego prawa nie zmieni sytuacji firm, które już straciły na "opcjach". Poseł uważa, że przedsiębiorcy powinni kierować wnioski do sądów, aby te przyjrzały się tym umowom.
Natomiast w opinii radcy prawnego z kancelarii Kutnik, Kalinowski i Partnerzy Mirosława Kutnika - niewdrożenie na czas dyrektywy MiFID może spowodować odpowiedzialność Skarbu Państwa za straty poniesione na opcjach walutowych przez niektóre firmy.
Kutnik stwierdził, że w "zdecydowanej większości transakcje +opcyjne+ zawarte przez polskie firmy nie doszłyby do skutku w innych krajach UE, gdzie obowiązuje dyrektywa MiFID".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24