UE: producenci aut niech sobie radzą sami
Sprzedaż samochodów ciągle spada, tymczasem Unia Europejska umywa ręce. Według Brukseli, odpowiedzialność za poradzenie sobie ze skutkami kryzysu w europejskim sektorze motoryzacyjnym spoczywa przede wszystkim na firmach i ich zarządach.
Komisja Europejska przyjęła wytyczne ws. pomocy dla sektora motoryzacyjnego, który boryka się z załamaniem sprzedaży nowych aut. Podkreślono m.in., że jeśli już jakiś kraj - wzorem Francji, Hiszpanii czy Włoch - postanowi wesprzeć swoje firmy pomocą publiczną, to ta pomoc musi być "ukierunkowana i ograniczona w czasie".
Pomoc ta - zdaniem KE - może jedynie stanowić pomoc w uzupełnieniu wysiłków przemysłu, by "stawić czoło kryzysowi i złagodzić negatywne skutki restrukturyzacji dla zatrudnienia".
KE ostrzega przed protekcjonizmem
W wytycznych znalazło się też ostrzeżenie przed protekcjonizmem i budowaniem barier pomiędzy krajami członkowskimi Unii Europejskiej.
Tymczasem przedstawiciele sektora motoryzacyjnego ostrzegają, że w tym roku produkcja spadnie o co najmniej 15 procent. Branża motoryzacyjna w krajach UE zatrudnia 12 milionów osób.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
Prezydent Donald Trump odpowiada za nowy trend - "Sell America" (sprzedawać Amerykę). Cła i wojna handlowa, chaotyczne decyzje czy próby zwolnienia szefa Fed sprawiły, że inwestorzy pozbywają się amerykańskich obligacji, akcji i uciekają od dolara - wskazują media z USA, Francji czy Wielkiej Brytanii.
Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt przekazała, że USA otrzymały do tej pory 18 pisemnych propozycji porozumień handlowych, a Stany prowadzą obecnie rozmowy z 34 krajami. Trwają też prace nad umową z Chinami, ale minister finansów Scott Bessent miał określić te rozmowy jako "mordęgę".
Komisja Europejska zareagowała na doniesienia, że administracja Donalda Trumpa w ramach negocjowania ceł z innymi krajami żąda ograniczenia współpracy gospodarczej z Chinami. Bruksela wskazała, że relacje z USA i z Chinami - to dwie odrębne sprawy.
Właściciele sklepów internetowych, przewoźnicy, banki czy operatorzy systemów płatności będą musieli zapewnić od połowy tego roku dostęp do swoich usług bądź produktów osobom z niepełnosprawnością. - Wysokość grzywny (za brak dostosowania - red.) może wynosić do dziesięciokrotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia - wyjaśnia mecenas Magdalena Szczepanek z kancelarii prawnej Causa Finita Szczepanek i Wspólnicy Sp.K.
Nowy obowiązek dla tysięcy firm. "Największe emocje budzą kary finansowe"
- Źródło:
- tvn24.pl
Obniżki stóp procentowych w maju i czerwcu są już przesądzone – napisali ekonomiści Banku Pekao w komentarzu do danych GUS. Ich zdaniem, marcowy spadek dynamiki płac stanowi jeden z argumentów za obniżkami stóp NBP.
Roche zamierza zainwestować 50 miliardów dolarów w pięć lat w USA. Powstać ma 12 tysięcy nowych miejsc pracy - podał Reuters. Zdaniem agencji to kolejny przykład firmy farmaceutycznej reagującej na politykę celną prezydenta Donalda Trumpa.
Kurs dolara spadł we wtorek poniżej 3,70 zł. Amerykańska waluta jest najtańsza od czterech lat. Uwagę inwestorów skupia konflikt prezydenta USA Donalda Trumpa z szefem amerykańskiego banku cantralnego.
Dolar najtańszy od czterech lat. "Erozja zaufania inwestorów"
- Źródło:
- PAP, tvn24.pl
Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w marcu 2025 roku wyniosło 9055,92 złotego, co oznacza wzrost 7,7 procent rok do roku - podał Główny Urząd Statystyczny. Zatrudnienie w tym sektorze w ujęciu rocznym spadło o 0,9 procent.
Uniwersytet Harvarda złożył pozew przeciwko prezydentowi Donaldowi Trumpowi. "Sprawa dotyczy próby wykorzystania przez rząd wstrzymania federalnych funduszy jako narzędzia do przejęcia kontroli" - czytamy w treści pozwu. Trump zamroził bowiem 2,3 miliarda dolarów dla tej uczelni.