Na czwartkowym posiedzeniu rada bank centralny Szwajcarii zdecydowała o pozostawieniu stóp procentowych na dotychczasowym poziomie. Decyzja jest zgodna z prognozami analityków. Główna stopa benchmarkowa nada wynosić będzie 0,25 pro.
Decyzja jest zgodna z prognozami analityków. Szwajcaria stara się przeciwdziałać nadmiernemu wzrostowi kursu swej waluty, która notuje rekordowe poziomy w stosunku do euro. Wysoki kurs franka m.in. pogarsza warunki szwajcarskiego eksportu.
Bank jednocześnie zapowiedział "uczynienie wszystkiego co w jego mocy", aby zapobiec niekorzystnym zmianom cen w szwajcarskiej gospodarce. W przypadku Szwajcarii oznacza to nie wzrost cen, a deflację.
Jak ocenia analityk firmy XTB Przemysław Kwiecień, bank sygnalizuje w ten sposób, że i w dalszych miesiącach będzie utrzymywał stopy na obecnym poziomie. Jego zdaniem może to oznaczać też interwencje na rynku walutowym.
Mimo to frank w czwartek zyskuje do euro – już po ogłoszeniu decyzji banku szwajcarska waluta zyskała ponad 1 proc., a notowania w stosunku do polskiej waluty wzrosły znów powyżej 2,97 zł za jednego franka.
"Taka reakcja rynku pokazuje, iż inwestorzy widzą bezradność SNB w przeciwdziałaniu umocnieniu franka. Część rynku mogła też liczyć na nadzwyczajne działania banku centralnego" - pisze Kwiecień w swoim komentarzu.
Źródło: bloomberg.com
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu