Podczas gdy zachodnie linie lotnicze zawieszają połączenia, rekordowa liczba zamówień na somoloty płynie z Bliskiego Wschodu. Na targach lotniczych w Farnborough pod Londynem arabskie linie zamówiły samoloty o wartości blisko 30 miliardów dolarów.
Najdroższa w historii ropa to dla krajów eksportujących surowiec czas ekspansji. Linie lotnicze z Bliskiego Wschodu korzystają z niepowtarzalnej okazji i opanowują światowe targi samolotów.
Miliardy płyną z Bliskiego Wschodu
Wygląda na to, że powstaje nowe centrum światowego lotnictwa - na targach lotniczych w Farnborugh rosnące w siłę linie lotnicze z rejonu Bliskiego Wschodu złożyły największe zamówienia.
I tak Ethiad Airlanes należące do Zjednoczonych Emiratów Arabskich zamówiły 55 samolotów Airbusa za sumę 11 miliardów dolarów. Ethiad zamówił też 45 samolotów Boeinga za ponad 9 miliardów. Pierwsze tanie linie z Dubaju - FlyDubai - zamówiły 50 Boeingów za sumę 4 miliardów dolarów.
Północnoaftykańskie linie TunisAir zamówiły 16 Airbusów za 2 miliardy dolarów. Samoloty europejskiego koncernu zamówiły też linie Arabii Saudyjskiej, za sumę ponad półtora miliarda dolarów
W planach szejków: ekspansja
Emirates Airlines planują stać się największym długodystansowym przewoźnikiem na świecie. Linie lotnicze Emiratów Arabskich zamówiły już 170 jumbo jetów. I zamierzają zamiawiać jeszcze więcej.
Zdaniem ekspertów, na dalszy rozwój rynku lotniczego na Bliskim Wschodzie wskazuje również szybki wzrost liczby ludności.
James Hogan, prezes Ethiad Airways przewiduje: - Bliski Wschód staje się miejscem, gdzie będzie krzyżowało się najwięcej dróg lotniczych na świecie. Populacja południowej Azji, Indii i Bliskiego Wschodu stanowi ponad miliard ludzi.
A na Zachodzie plajty
Renesans, który przeżywają linie lotnicze świata arabskiego to dla zachodnich linii czas wieków średnich. Dalsze pogorszenie sytuacji może nadejść gdy skończy się sezon urlopowy.
Drogie paliwo oznacza niełatwe czasy dla tych linii lotniczych, które muszą kupować je po rekordowych cenach.
- Cena ropy naftowej jest najważniejszym czynnikiem określającym przyszłość linii lotniczych - ocenia Howard Wheeldon, ekspert rynku lotniczego. - W rozwiniętych zachodnich liniach widzimy ogromną redukcję połączeń. Inną zmianę polityki widzimy wśród linii Bliskiego Wschodu. Tam zwiększają zamówienia i będą się szybko rozwijać - podsumowuje ekspert.
Zamówienia ze Stanów Zjednoczonych stanowią tylko 11 procent księgi zamówień amerykańskiego producenta samolotów Boeing. - Nie obawiamy się problemów - komentuje słabą sytuację Boeinga na rodzimym rynku prezes firmy Scott Carson.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Reuters