Rekordowo droga ropa, która osiągnęła dziś cenę 142 dolarów za baryłkę oznacza złote czasy dla eksporterów surowca. Państwa dostarczające ropę nie pomijają tej okazji - inwestują w rekordowo tanie amerykańskie nieruchomości.
Przykłady? Nowojorski Chrysler Building oraz General Motors Building przechodzą na własność bliskowschodnich funduszy inwestycyjnych. Kupno tych najbardziej rozpoznawalnych drapaczy chmur Manhattanu to tylko część inwestycji krajów eksportujących ropę naftową.
Zdaniem analityków, cena ropy może w tym roku przekroczyć 150 dolarów. To oznacza rekordowe zyski dla firm z krajów eksportujących ropę. Jednak i tamtejsi inwestorzy mają świadomość, że zwyżki cen ropy kiedyś się skończą, więc szukają już teraz możliwości zainwestowania zgromadzonego w czasie hossy kapitału.
Atrakcyjne możliwości zabezpiecznia przyszłych zysków stwarza arabskim szejkom amerykański rynek nieruchomości. Nawet w najlepszych nowojorskich lokalizacjach można dzisiaj znaleźć korzystne oferty - wszystko dlatego, że w efekcie kryzysu bankowego wartość transakcji na rynku nieruchomości spadła aż o 40 proc. I tę okazję postanowiły wykorzystać państwowe fundusze inwestycyjne z bliskiego Wschodu.
- Bliski Wschód szuka stabilnych zysków i zabezpieczenia kapitału. Celem tych państw jest gromadzenie kapitału dla przyszłych generacji, kiedy skończą się możliwości gry ceną ropą - ocenia Paul Homsy, prezes Crescent Capital.
Koszmar amerykańskich nieruchomości
Mimo zainteresowania inwestorów z Bliskiego Wschodu, rynek nieruchomości wciąż pozostaje w kryzysie. Zdaniem niektórych, amerykański rynek nieruchomości komercyjnych przechodzi najgorsze chwile od dziesięcioleci. W ciągu pierwszych pięciu miesięcy roku sprzedano 40 proc. biurowców mniej niż w tym samym okresie roku poprzedniego. To przede wszystkim konsekwencja coraz większej ostrożności banków w udzielaniu kredytów.
Niektórzy analitycy uważają jednak, że długofalowo taka polityka przyniesie pozytywne skutki: - Coraz trudniejsze warunki uzyskania kredytu oznaczają oczywiście ciężkie czasy dla budownictwa. Ale kiedy poprawi się koniunktura w całej gospodarce, oczekujemy, że rynek nieruchomości podniesie się bardzo szybko - stwierdza Janice Stanton, Managing Director z Cushman&Wakefield.
W budynki inwestują natomiast firmy bliskowschodnie, wzbogacone na handlu rekordowo drogą ropą naftową. Według analityków, państwa bliskowschodnie inwestujące w taniejące nieruchomości na całym świecie w dłuższym terminie powinny dobrze zarobić.
Obserwatorzy rynku amerykańskiego podkreślają, że w szczególności sektor nieruchomości komercyjnych ma solidne podstawy wzrostu i to prawdopodobnie on wyciągnie z impasu cały amerykański rynek.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES