Związek zawodowy skupiający 27 tysięcy mechaników koncernu odrzucił ofertę podwyżek i dał zarządowi 48 godzin na przygotowanie nowej. Jeśli do porozumienia nie dojdzie, drugiemu co do wielkości producentowi samolotów na świecie grozi paraliżujący strajk.
Miażdżąca większość pracowników Boeinga - 87 procent - odrzuciła propozycje zarządu i poparła strajk.
Załoga domaga się przede wszystkim 13-procentowych podwyżek płac. Zarząd proponował podwyzki w wysokości 11 procent w ciągu trzech lat.
Nastroje w firmie są złe - liderzy związkowi, którzy dali władzom koncernu jeszcze dwa dni na przedstawienie propozycji, zostali przez pracowników wygwizdani.
Jeśli dojdzie do strajku, Boeing będzie musiał po raz kolejny odłożyć dostawy swojej flagowej maszyny, czyli Dreamlinera 787. Ostatnie plany przewidywały, że maszyna ma wzbić się w powietrze przed końcem tego roku - 15 miesięcy po pierwotnie planowanym terminie. Do pierwszego klienta Dreamliner miał trafić w drugiej połowie 2009 roku.
Analitycy szacują, że strajk kosztowałby koncern ponad 100 milionów dolarów dziennie.
Źródło: TVN CNBC Biznes, BBC.com
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES