Dolar się umacnia, a ropa tanieje do 119 dol. za baryłkę. To efekty decyzji Fed, który na dzisiejszym posiedzeniu nie zdecydował się na podwyżkę stóp procentowych. Stopa funduszy federalnych nadal wynosi więc 2 proc. Analitycy oczekiwali pozostawienia stóp procentowych bez zmian. Teraz oczekują na reakcję rynku. Tymczasem perspektywy wzrostu gospodarczego w USA Fed ocenia jako... wielką niewiadomą.
W Stanach Zjednoczonych inflacja jest związana z cyklem gospodarczym bardziej niż gdziekolwiek indziej, a nic nie wskazuje na to, aby sytuacja gospodarcza miała się poprawić - mówi David Page, ekonomista w Investec Securities. - W ciągu ostatnich miesięcy widzieliśmy nieco lepsze wyniki sprzedaży detalicznej, dzięki programowi ulg podatkowych, które trafiły do Amerykanów, ale te środki się kończą i perspektywy na kolejne kwartały nie wyglądają dobrze. Sprzedaż detaliczna zaczyna już spadać, co pociągnie w dół gospodarkę, której podstawy znacząco się nie umocniły - dodaje analityk.
Decyzja o pozostawieniu stóp bez zmian została podjęta stosunkiem głosów 10:1. Osobą, która wyłamała się z głosowania za pozostawieniem stóp na niezmienionym poziomie był - po raz piąty w tym roku - szef Fed w Dallas, Richard Fisher, który optował za dokonaniem podwyżki o 25 punktów.
Obniżki stóp procentowych, które rozpoczęły się we wrześniu 2007 roku zakończyły czteroletni okres rosnącego oprocentowania. Wcześniej Fed podnosił systematycznie stopy od 2003 roku.
W kwietniu amerykański bank centralny obniżył stopy po raz ostatni do poziomu dwóch procent.
Dla przechodzącego kłopoty sektora finansowego, seria obniżek zmniejszająca koszty kredytów łącznie o ponad trzy procent nie była wystarczająca. Szefa Fed Bena Bernanke przed kolejnymi obniżkami powstrzymała szybko rosnąca inflacja. Ceny, które jeszcze w zeszłym roku wzrosły poniżej 3 procent, w tym roku mogą wzrosnąć o 5. Zagrożenie inflacją stało się na tyle poważne, że Bernanke zaczął przestrzegać przed możliwością podwyżki oprocentowania. Według części analityków, zagrożenie recesją może zmusić Fed do bliskiej obniżki stóp.
- Jeżeli gospodarka będzie dalej spowalniała, to możemy się spodziewać obniżenia stóp procentowych, ale dopiero pod koniec roku - mówi Bob Baur, analityk Principal Global Investors.
Nadzieję na spadek oprocentowania przynoszą też niższe ceny ropy naftowej. Ostatnie rekordy cen były głównym czynnikiem napędzającym inflajcję.
Cena ropy naftowej szybko spada i jeżeli ten trend się utrzyma, to po obu stronach Atlantyku inflacja znacznie zwolni - komentuje Vince Farrell z Soleil Securities Group.
- Spadek wzrostu cen może oznaczać, że ze strony banków centralnych będą nas czekały dobre wiadomości.
Szanse na przyszłą obniżkę stóp zmniejszają jednak złe perspektywy dla rynku detalicznego. Wewnętrzna konsumpcja stanowi największą część przychodów amerykańskiej gospodarki, a dane o wydatkach ludności za czerwiec wskazują o ich realnym zmniejszeniu o dwie dziesiąte procent.
Kolejne decyzje Fedu będą zależały od tego, czy Ameryce uda uniknąć się recesji. Nikt nie potrafi tego jednoznacznie przewidzieć.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES