Energetycy rezygnują z miliardowych inwestycji - donosi "Rzeczpospolita" i wymienia: nie powstanie elektrownia RWE, KHW wstrzymał plan budowy swojego bloku o mocy 800 MW. Każda z inwestycji jest warte ok. 5 mld zł. Powód? Niejasności wokół zezwoleń na emisję dwutlenku węgla.
– RWE wycofało się z pomysłu elektrowni węglowej na Śląsku – "Rz" cytuje wypowiedź wicepremiera i ministra gospodarki Waldemara Pawlaka.
Rzeczniczka RWE Iwona Jarzębska jest bardziej wstrzemięźliwa: – Decyzja w sprawie elektrowni na bazie nieczynnej kopalni Czeczott zapadnie do końca roku – mówi. Jednak według informacji "Rzeczpospolitej" to, że elektrownia nie powstanie, jest już przesądzone. I ma się tak stać, choć niemiecki koncern wciąż chce rozbudowywać zdolności wytwórcze w Polsce. Ma rozważać budowę elektrowni gazowych.
– Nasz plan budowy 800 MW na bazie nieczynnej kopalni Niwka-Modrzejów z partnerem z energetyki jego decyzją został wstrzymany – mówi „z kolei gazecie prezes Katowickiego Holdingu Węglowego Stanisław Gajos. KHW nie ujawnia partnera, ale gazeta pisze, że mógłby to być szwedzki Vattenfall. Jednak prezes jego polskiej spółki Jacek Piekacz podkreśla, że takie inwestycje są obarczone "ryzykiem związanym z ograniczaniem emisji CO2", przynajmniej na razie.
Jak zauważa gazeta, główny powód to brak rozstrzygnięcia w Unii Europejskiej spraw przydziału limitów emisji dwutlenku węgla dla nowych bloków węglowych.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu