Minister skarbu chce zmienić statut PKO BP tak, aby po zmniejszeniu udziałów w kapitale zachować nad nim kontrolę. To przygrywka przed sprzedażą części akcji banku. Mają one trafić na rynek jeszcze w tym roku w gigantycznej ofercie publicznej - pisze "Parkiet".
Jak pisze "Parkiet", zgodnie z wnioskiem Skarbu Państwa prawo akcjonariuszy zostanie ograniczone w ten sposób, że żaden z nich nie będzie mógł wykonywać na walnym zgromadzeniu więcej niż 10 proc. ogólnej liczby głosów.
- Ponieważ obecnie żaden z inwestorów mniejszościowych nie posiada pakietu ponad 10 proc. głosów, to zmiany w statucie blokują możliwość wrogiego przejęcia banku w przyszłości. Zmiany w statucie otwierają drogę do sprzedaży części walorów i sądzę, że możliwe to będzie w drugiej połowie roku – mówi w rozmowie z "Parkietem" Michał Sobolewski, analityk DM IDMSA. Z informacji gazety wynika, że do zmian w statucie może dojść na najbliższym walnym zgromadzeniu banku zaplanowanym na czerwiec.
Największa oferta?
Jak pisze "Parkiet", jeszcze w tym roku planowana jest sprzedaż części akcji PKO BP przez Skarb Państwa w ofercie publicznej. Zakładając, że zmniejszyłby on swój udział w akcjonariacie PKO BP z obecnych 40,99 do 25 proc. i sprzedany byłby także pakiet akcji należący do państwowego BGK (10,25 proc.), to według obecnego kursu wartość transakcji wyniosłaby ponad 13,7 mld zł. Byłaby to największa wtórna oferta publiczna akcji w historii polskiego rynku kapitałowego - zauważa "Parkiet".
Źródło: "Parkiet"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24