Osoby spłacające kredyt w obcej walucie nie muszą kupować jej w banku, w którym zaciągnęły pożyczkę. Jeżeli sami kupią potrzebną na spłatę raty walutę, to mogą sporo zaoszczędzić.
Rekomendacja antyspreadowa pozwala na spłatę kredytu walutowego bez pośrednictwa banku.
- Możemy kupić walutę prosto z kantora. Problem jednak jest w tym, że trzeba wówczas tą kupioną walutę wpłacić na konto, a to wcale nie musi być bezpłatne. Mogą pojawić się koszty związane z zasileniem konta - radzi Aleksandra Łukasiewicz ze Związku Firm Doradztwa Finansowego.
Taniej w internecie
Łukasiewicz radzi, że alternatywą dla kantorów ulicznych mogą być kantory internetowe. - Są tanie i oferują przelew pieniędzy bezpośrednio na nasze konto walutowe. Na ten rynek powoli wkraczają też banki oferując tanią możliwość zamiany waluty za pomocą platform walutowych udostępnianych w serwisach bankowych - tłumaczy.
Osoby spłacające kredyt w obcej walucie nie muszą jej kupować w banku, gdzie zaciągnęli pożyczkę. Mogą zaoszczędzić, bo sami wybierają moment, w którym decydują się na zakup, a także wybierając najtańsze miejsce np. kantor internetowy.
- Szacuje się, że funkcjonuje około 50 kantorów online. Daje to szeroki wybór klientom, którzy zyskują na konkurencji tych firm - twierdzi Łukasiewicz.
Bez regulacji KNF
Klienci, którzy chcą w ten sposób kupić obcą walutę nie powinni się obawiać, bo dotąd nie było przypadków skarg na kantory online. - Warto podkreślić, że internetowe kantory nie podlegają regulacjom Komisji Nadzoru Finansowego, ale to nie znaczy, że nie można im zaufać, bo na rynku usług finansowych działa tak wiele firm - mówi Łukasiewicz i dodaje, że dotąd nie było niepokojących sygnałów mówiących o tym, że na rynku kantorów internetowych dzieje się coś niepoprawnego, a wręcz odwrotnie zyskują na popularności.
- Gdyby kantory internetowe wykazały się choć minimalną dozą nieuczciwości, to w gronie internautów taka informacja rozprzestrzeniłaby się błyskawicznie - przekonuje Łukasiewicz.
Autor: msz//gry / Źródło: TVN24 Biznes i Świat