Platforma Obywatelska chce odrzucenia projektu ustawy zwiększającej ulgi na przejazdy komunikacją PKP i PKS dla uczniów i studentów z 37 do 49 proc. Rządząca partia liczy, że żacy zrozumieją ciężką sytuację budżetu w ciężkich czasach kryzysu.
W Sejmie w piątek odbyło się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu nowelizacji ustawy, zakładającego wprowadzenie 49-proc. zniżki na przejazdy komunikacją publiczną dla uczniów i studentów. Ulgę tę w 2001 roku za rządów koalicji SLD-PSL zmniejszono z 50 do 37 proc. Teraz z 49-procentowej zniżki na przejazdy PKS i PKP (bez ekspresów) mogą korzystać tylko te osoby, które kupią imienne bilety miesięczne. Pozostali mają prawo tylko do 37 proc. ulgi.
Budżet ważniejszy niż ulga
Projekt nowelizacji poparli posłowie PiS, którzy przedstawili tożsamy projekt, również zakładający wprowadzenie 49-proc. ulgi dla uczniów i studentów. Poparcie wyrazili także posłowie Lewicy, PSL oraz kół poselskich Polska XXI i SDPL-NL. Przeciwko projektowi jest tylko Platforma Obywatelska. Taka postawa nie jest jednak zaskoczeniem. Rząd, którym kieruje PO, szykuje się do nowelizacji budżetu i w tej chwili liczy się każdy grosz. Według wyliczeń, zwiększenie ulgi będzie tylko w tym roku kosztowało budżet 350 mln zł.
- W poczuciu odpowiedzialności za budżet państwa, trudnej sytuacji światowego kryzysu gospodarczego, solidarności z innymi grupami społecznymi i zawodowymi musimy wnioskować o odrzucenie przedkładanego projektu - powiedziała posłanka PO Bożena Szydłowska.
- To jest niedopuszczalne, aby jedną z grup społecznych potraktować inaczej jak pozostałe - dodał nieco ostrzej sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury Tadeusz Jarmuziewicz.
Losy ulgi są wciąż niepewne. Wśród 460 posłów w Sejmie Platforma ma 203 szable, co nie wystarczy, by odrzucić projekt.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24