Berlin i Paryż nie ustają w wysiłkach nałożenia na całą Unię Europejską nowego podatku od transakcji finansowych. Planując rychłe wprowadzenie spornego podatku od transakcji finansowych Francja chce dać dobry przykład pozostałym krajom - tłumaczył w Niemczech prezydent Francji Nicolas Sarkozy. Poparcie dla "podatku Tobina" wyraziła kanclerz Angela Merkel.
- Jeśli nie damy dobrego przykładu, nic się nie wydarzy - powiedział Sarkozy na konferencji prasowej po rozmowach z Merkel. - Nie ma wątpliwości, że możemy dać strefie euro impuls do wprowadzenia podatku (od transakcji finansowych), a jeśli tak się stanie opinia publiczna na całym świecie będzie zadawać pytania, dlaczego sektor finansów ma być wyłączony z podatku, który mądrze wprowadziła strefa euro - dodał.
Merkel oświadczyła, że osobiście popiera wprowadzenie podatku od transakcji finansowych nawet tylko w strefie euro, choć w jej chadecko-liberalnym rządzie nie ma zgody w tej sprawie.
Po co ten podatek?
Komisja Europejska już w październiku zaproponowała wprowadzenie w UE takiego podatku od 2014 roku. Wyliczyła, że jeśli zostałby wdrożony w całej Unii, to może przynieść około 55 mld euro rocznie.
Nie ma wątpliwości, że możemy dać strefie euro impuls do wprowadzenia podatku (od transakcji finansowych), a jeśli tak się stanie opinia publiczna na całym świecie będzie zadawać pytania, dlaczego sektor finansów ma być wyłączony z podatku, który mądrze wprowadziła strefa euro Nicolas Sarkozy
Zwolennicy podatku od transakcji finansowych argumentują, że pomógłby on ograniczyć spekulacje i ekscesy rynków, które w dużej mierze wywołały kryzys finansowy w 2008 r.
"Chcemy uratować euro i chcemy je wspierać"
Sarkozy przyznał też na konferencji w Berlinie, że sytuacja w strefie euro jest "napięta", a rozwiązanie kryzysu zadłużenia wymaga od przywódców także trochę "fantazji". - Chcemy uratować euro i chcemy je wspierać - powiedział Sarkozy.
Francja i Niemcy są gotowe zbadać, czy możliwe jest przyspieszenie wpłat kapitału na przeznaczony na pomoc państwom strefy euro stały Europejski Mechanizm Stabilizacyjny, tak by mógł on funkcjonować już od lipca 2012 r. Merkel i Sarkozy podkreślili też potrzebę wzmocnienia skuteczności obowiązującego obecnie Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF); propozycje w tej sprawie ma przygotować Europejski Bank Centralny.
Chcemy, aby Grecja pozostała w strefie euro (...) Ale Grecja musi także wypełnić swe zobowiązania Angela Merkel
1 marca?
Przywódcy Francji i Niemiec ocenili też, że negocjacje w sprawie uzgodnionego na grudniowym szczycie UE nowego paktu fiskalnego, którego celem jest wzmocnienie dyscypliny budżetowej, idą sprawnie i może on być gotowy do podpisania 1 marca tego roku. Do paktu chce przystąpić 26 państw UE - bez Wielkiej Brytanii.
Merkel zastrzegła, że "konsolidacja budżetu i solidne finanse to jeden filar, na którym trzeba budować przyszłość Europy". - Potrzebujemy też drugiego filaru, którym jest wzrost gospodarczy i zatrudnienie - podkreśliła niemiecka kanclerz.
Źródło: PAP