Pewność inwestycji staje się ważniejsza od zysku. Inwestorzy dopłacają do zakupu niemieckich bonów skarbowych. Berlin pierwszy raz w historii sprzedał papiery z ujemną średnią rentownością.
Na dzisiejszej aukcji Berlin sprzedał 6-miesięczne bony skarbowe za 3,9 miliarda euro. Ich średnia rentowność po raz pierwszy w historii była ujemna i wyniosła -0,0122 proc. Na poprzedniej aukcji te papiery miały rentowności na minimalnym plusie: 0,001.
Stosunek popytu do podaży wyniósł dziś 1,8 wobec 3,8 na poprzedniej aukcji.
Cena za dług
Emitując bony skarbowe i obligacje rządy zbierają z rynków pieniądze. Muszą za to jednak płacić inwestorom dany procent. To oprocentowanie nazywane jest rentownością. Ponieważ pieniądze ze sprzedaży obligacji trafiają zazwyczaj na spłatę zadłużenia powstałego w wyniku sprzedaży poprzednich papierów, rentowność nazywana jest często ceną, za jaką państwo obsługuje swój dług. Im gorsza kondycja finansowa państwa i większe prawdopodobieństwo, że zbankrutuje i długów nie spłaci, tym wyższe muszą być rentowności papierów, by chcieli je kupić inwestorzy.
Zarówno niemieckie obligacje jak i bony skarbowe mają najniższe rentowności w Europie, co oznacza, że Berlin cieszy się wśród inwestorów największym zaufaniem.
Takiego szczęścia nie mają państwa eurolandu z południa Europy - przede wszystkim Włochy i Hiszpania. One muszą oferować inwestorom wysokie rentowności, by ci kupowali ich papiery.
Źródło: TVN CNBC, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu/denisbos