Prezydent Rosji Władimir Putin w piątkowym wywiadzie dla agencji TASS przyznał, że międzynarodowe sankcje nałożone na Rosję w związku z konfliktem na Ukrainie szkodzą państwu. W jego ocenie restrykcje są sprzeczne z prawem międzynarodowym.
Władimir Putin przyznał, że sankcje nałożone przez Stany Zjednoczone i Unię Europejską szkodzą jego państwu i światowej gospodarce. - Nasze rezerwy są duże. Mamy pewność, że podołamy zrealizować zobowiązania społeczne - twierdzi Putin.
Wbrew zasadom?
Putin uznał, że działania takie jak zamrażanie funduszy i powstrzymywanie rosyjskich firm przed dostępem do zachodnich rynków finansowych są sprzeczne z prawem międzynarodowym, a jedyną organizacją, która może je nałożyć, jest ONZ. Putin powiedział TASS, że takie restrykcje godzą w dotychczasowe porozumienia handlowe, w tym w zasady Układu Ogólnego w sprawie Taryf Celnych i Handlu. - Stany Zjednoczone same stworzyły ramy tego porozumienia. Teraz w prostacki sposób naruszają własne zasady - podkreślił rosyjski przywódca, licząc jednocześnie na zmianę takiej postawy. Zapewnił jednak, że podczas szczytu G20 nie będzie poruszał tematu sankcji. Odnosząc się do strat, jakie ponosi gospodarka w związku z sankcjami, powiedział, że rosyjskie bogactwa naturalne są na tyle duże, żeby państwo mogło przetrwać każdy kryzys. Dzięki nim możliwe będzie "sprostanie społecznym zobowiązaniom" w trudnym czasie.
Podczas wywiadu dla agencji TASS Putin nie odniósł się do sytuacji panującej na Ukrainie.
Będzie pożyczka?
Prezydent Rosji odniósł się także do słów prezesa spółki Rosnieft, który domagała się 42 mld dolarów pożyczki od rosyjskiego rządu ze względu na niekorzystny wpływ Zachodnich sankcji na działanie naftowego giganta. Putin stwierdził, że każda decyzja o udzieleniu pożyczki spółce Rosnieft będzie podjęta po wnikliwej analizie. - To będzie realna ocena. Nie wykluczam, że Rosnieft może dostać trochę pieniędzy - dodał.
Szczyt G20
W przededniu szczytu przodujących państw G20 w Australii Putin zaznaczył jednak, że rosyjskie bogactwa naturalne są na tyle duże, żeby państwo mogło przetrwać każdy kryzys.
Autor: MSZ / Źródło: PAP, Reuters