Brytyjskie władze zaproponowały w czwartek, by od 2012 roku wszystkie gospodarstwa domowe mogły ubiegać się o pożyczki na cele związane z oszczędzaniem energii i zmniejszeniem emisji dwutlenku węgla.
- Musimy przejść od doraźnych kroków skierowanych na wydajność energetyczną gospodarstw domowych do całościowego narodowego programu - uważa minister ds. energii i zmian klimatycznych Ed Miliband.
- Wydajność energetyczna to najuczciwsza droga do zmniejszenia emisji dwutlenku węgla, oszczędność pieniędzy dla rodzin, poprawa bezpieczeństwa energetycznego i uwolnienie nas od zmiennych cen paliw kopalnych - przekonywał minister.
Pożyczą na ocieplenie
W propozycjach przedstawionych w czwartek do konsultacji przewidziane są pożyczki dla gospodarstw domowych na termoizolację budynków czy instalacje odnawialnych źródeł ogrzewania. Inwestycje te można będzie spłacić z zaoszczędzonych na nich pieniędzy.
Plany przewidują również, że od 2011 roku gospodarstwa domowe będą dostawały pieniądze za wykorzystywanie niekopalnych źródeł ciepła (np. słońca czy odpadów). Jest to pomysł podobny do dopłat za wykorzystywanie odnawialnych źródeł elektryczności, wprowadzonych już w wielu krajach europejskich.
Dom wolny od CO2
Celem programu jest ograniczenie przed 2050 rokiem prawie do zera ilości dwutlenku węgla emitowanego przez gospodarstwa domowe.
Nowy plan ma zacząć obowiązywać od 2012 lub 2013 roku. Jego celem jest modernizacja 7 milionów gospodarstw domowych przed 2020 rokiem. Rząd szacuje, że każde gospodarstwo domowe zaoszczędzi dzięki niemu na energii około 300 funtów rocznie. Brytyjski rząd zamierza też przedłużyć do 2012 roku funkcjonowanie istniejącego już funduszu mającego poprawić wydajność energetyczną gospodarstw domowych, wartego 3 mld dolarów.
Z funduszu tego do każdego rachunku za energię dopłaca się 35 funtów oraz dofinansowuje się energooszczędne świetlówki.
Inny brytyjski plan ma umożliwić od 2010 roku odpłatne przekazanie przez gospodarstwa domowe do sieci energetycznej prądu wyprodukowanego np. z paneli słonecznych.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24