Rząd zrezygnował z planów likwidacji podatku od zysków kapitałowych (tzw. podatku Belki) od 2008 roku, ponieważ zdecydował się na utrzymanie zaplanowanej przez swoich poprzedników drugiej obniżki składki rentowej, co obniży dochody budżetu - powiedział wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak.
Wicepremier nadal liczy na likwidację tego podatku. Miałoby to się stać w dwóch etapach: najpierw zniesienie podatku od lokat, a następnie - od zysków giełdowych.
- Zdecydowaliśmy, że nie wycofujemy się z obniżki składki rentowej, a nie ma szans, by przeprowadzić te dwie operacje jednocześnie, bo obniżka składki rentowej to koszt ok. 12 mld zł, a podatek od zysków kapitałowych daje ok. 4 mld zł dochodów budżetowi - powiedział Pawlak. - Warto zaryzykować rezygnację z tego podatku, bo może pojawić się znacznie więcej kapitału na rynku krajowym, co doprowadzi do zwiększenia obrotów i większej atrakcyjności rynku - tłumaczył Pawlak. Nie chciał jednak podać konkretnych dat. - To są moją dążenia, a nie stanowisko rządu - wyjaśnił.
Od 1 lipca 2007 roku składka rentowa płacona przez pracowników została obniżona o 3 punkty proc. Następnie od 1 stycznia 2008 roku składka ma być obniżona o kolejne 4 pkt proc. - po 2 pkt po stronie pracowników i pracodawców. Przed redukcją wynosiła ona 13 proc. Po całkowitej redukcji składka płacona przez pracowników wyniesie 1,5 proc., a przez pracodawców - 4,5 proc.
Źródło: ISB
Źródło zdjęcia głównego: TVN24