Resort skarbu chce godzić zwaśnione Państwowe Porty Lotnicze i LOT, które spierają się o odpowiedzialność w związku z kryzysem w branży - pisze "Puls Biznesu". Ma to umożliwić ustawa o nadzorze właścicielskim, dająca ministerstwu większy wgląd sytuację zarządcy lotnisk.
Mimo wspólnych interesów, Przedsiębiorstwo Państwowe Porty Lotnicze (PPL) zarządzające stołecznym lotniskiem i Polskie Linie Lotnicze LOT, które obsługują ponad połowę ruchu na Okęciu, od lat nie potrafią się dogadać.
LOT uważa, że okoliczności dla całej branży lotniczej są niekorzystne i Porty Lotnicze, jako uczestnik rynku, mogłyby wziąć na siebie część związanych z tym kosztów. Przewoźnik zarzuca ponadto zarządcy lotnisk, że ten utrudnia mu restrukturyzację, a także zbyt dużo "kasuje" za używanie lotnisk.
Rząd rozjemcą?
W związku z tym Ministerstwo Skarbu chce wziąć sprawy w swoje ręce.
- Umożliwi to ustawa o nadzorze właścicielskim, która trafi w czwartek pod obrady Komitetu Stałego Rady Ministrów. Komercjalizacja PPL, które mają formę przedsiębiorstwa państwowego, pozwoliłaby ocenić, czy funkcjonują one prawidłowo i czy potrzebna jest jego restrukturyzacja - wyjaśnia Zdzisław Gawlik, wiceminister skarbu.
Źródło: Puls Biznesu
Źródło zdjęcia głównego: TVN24