Węgry są gotowe pomóc Ukrainie, ale nie mogą narażać własnego bezpieczeństwa energetycznego - oświadczył węgierski premier Viktor Orban.
- Ukraińcy mogą na nas polegać - mówił Orban - ale nie możemy pomagać innym, jeśli miałoby to oznaczać poniechanie naszego własnego bezpieczeństwa energetycznego. Premier powiedział, że latem Węgry mogły dostarczać Ukrainie gaz, ale teraz, kiedy kraj ten może być zaopatrywany przez Słowację, "Węgry muszą pilnować własnych interesów" i napełniać swe magazyny gazu. Uznał, że takie działanie jest "uczciwe i słuszne" - informuje agencja MTI.
Rosyjsko-węgierski pakt
W piątek Orban poinformował, że Węgry zapewniły sobie porozumienie w sprawie zwiększonego importu gazu od rosyjskiego Gazpromu. Dzień wcześniej węgierski operator gazociągu FGSZ wstrzymał bezterminowo dostawy gazu na Ukrainę. Wywołało to protest ukraińskiego Naftohazu, który wezwał "węgierskich partnerów do poszanowania zobowiązań kontraktowych i przepisów UE". Analityk Standard Bank, Timothy Ash, zasugerował, że porozumienie Węgier z Gazpromem może być elementem rosyjskiej strategii wobec Ukrainy. Węgry są mocno uzależnione od rosyjskiego gazu. Zużywają rocznie ok. 9 miliardów metrów sześciennych tego surowca, a krajowe wydobycie wynosi ok. 1,5 mld metrów sześciennych. Pojemność węgierskich magazynów gazu to ok. 6 mld metrów sześciennych. Obecnie magazyny są zapełnione w nieco ponad 61 proc., co - według Gas Infrastructure Europe - jest najniższym wskaźnikiem w UE.
Autor: rf//km / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock