Minister finansów Jacek Rostowski zapowiedział we wtorek, że Polska mogłaby udzielić pomocy jakiemuś krajowi ze strefy euro, gdyby doszła do wniosku, że to jest w naszym interesie, a także w interesie naszych najbliższych sąsiadów i Europy.
Szef resortu finansów uzależnił taką pomoc od sytuacji, w której Polska doszłaby do wniosku, że "zagrożenie dla strefy euro jest tak wielkie, że może doprowadzić nawet do rozłamu w strefie euro". Dodał, że w takiej sytuacji mogłoby nawet dojść do rozpadu Unii Europejskiej.
- Nie wyobrażam sobie czegoś, co byłoby większym zagrożeniem dla Polski, niż rozkład Unii Europejskiej. Jesteśmy największym beneficjentem i widać to na przykładzie powodzi, jak nam Unia Europejska ze swojego Funduszu Solidarności w sposób bezpłatny pomaga - podkreślił Rostowski na wtorkowym briefingu.
Z Funduszu Solidarności Unii Europejskiej można spodziewać się ponad 400 mln zł na pomoc dla powodzian. Będzie to pomoc bezzwrotna - powiedział we wtorek Rostowski. - Już teraz na skutek powodzi zwracamy się (...) do Unii Europejskiej, do Komisji Europejskiej o pomoc w ramach Funduszu Solidarności - dodał.
Ministerstwo Finansów podało także, że deficyt budżetu państwa po maju 2010 roku wyniósł 32.142,1 mln zł, co daje 61,6 proc. rocznego planu na poziomie 52,2 mld zł.
Wydatki państwa wyniosły 128.881,6 mln zł, czyli 42,8 proc. kwoty 301.220,8 mln zł planowanej na 2010 rok, a dochody wyniosły 96.739,5 mln zł, czyli 38,9 proc. planu rocznego wynoszącego 249.006,6 mln zł.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP