Mniejsza o ponad 1,5 mld zł dziura budżetowa przy jednoczesnym zwiększeniu płac nauczycieli o 1,85 mld zł. Takie są główne zmiany w projekcie budżetu na 2008 rok, nad którym debatował dziś Sejm. Głosowanie w czwartek.
Kluby PO i PSL poprą przygotowany przez poprzedni rząd projekt budżetu, do którego partie koalicyjne wprowadziły swoje poprawki. Zdaniem PiS, koalicyjne zmiany "psują" projekt. LiD uzależnia swoje poparcie od przyjęcia poprawek Lewicy.
- Nie jest to wciąż budżet naszych marzeń, ale zważywszy na okoliczności, możemy się pod nim z czystym sumieniem podpisać - mówił w Sejmie minister finansów Jacek Rostowski. Według niego projekt, który przygotował jeszcze rząd PiS, "dalece odbiegał od tego, co koalicja PO-PSL chciałaby zawrzeć w tym dokumencie". Rostowski dodał jednak, że po uwzględnieniu poprawek przyjętych w pracach sejmowej komisji finansów publicznych, budżet może zostać przyjęty. W obecnym kształcie budżet zakłada deficyt w wysokości 27,09 mld zł.
- Nie rewolucja, lecz ewolucja jest kluczem do rozwoju Polski Anno Domini 2008 i później - powiedział Rostowski. Dodał, że podstawowym celem rządu PO-PSL będzie odblokowanie potencjału Polaków. - Sukces gospodarczy wynika z innowacyjności, a tej nie da się zadekretować - argumentował.
Długotrwały wzrost Rostowski ocenił, że Polska może osiągnąć długotrwały wzrost gospodarczy, wynoszący rokrocznie od 4 do 7 proc. PKB. - Będzie to wzrost niepoddający się łatwo wahaniom rynkowym - zapewnił minister. Ponadto zapowiedział wyjście z procedury nadmiernego deficytu oraz jednoczesne zwiększenie nakładów na usługi publiczne. - Najlepsze amortyzatory chroniące przed kryzysem to niski dług publiczny i elastyczna gospodarka - mówił szef resortu finansów.
Jak zauważył minister, przyszłoroczne wydatki na obsługę długu publicznego w wysokości 27,8 mld zł to kwota, która - gdyby rząd nią dysponował - pozwoliłaby na całkowite zwolnienie firm z płacenia podatku CIT. Zastanowienie się nad redukcją tego ostatniego minister zapowiedział na przyszłe lata. Rostowski mówił także o innych zmianach w podatkach. MF chce wprowadzić dwie stawki PIT w 2009 roku i dalej obniżać ten podatek. Rostowski chce również wrócić do prac nad nowelizacją ustawy o VAT.
Praca po pięćdziesiątce Wśród zapowiedzi ministra znalazła się również zapowiedź reformy finansów publicznych. Jej częścią ma być m.in. powrót na rynek pracy około miliona osób w średnim wieku. Rząd ma przygotować przepisy ułatwiające powrót do pracy osobom, które ukończyły 50 lat. Wskaźnik zatrudnienia ma się w ten sposób zwiększyć z 54 proc. do średniej unijnej, czyli do 64 proc. Ma to pozwolić na oszczędności. Ponadto rząd zweryfikuje tzw. wydatki sztywne. W ramach reform Rostowski chce ograniczyć dług publiczny o 4-7 pkt. proc. w relacji do PKB.
"Platforma psuje budżet" Zdaniem posłanki Aleksandry Natalli-Świat (PiS), zmiany dokonane przez koalicję nie tylko nie poprawiły projektu budżetu, ale "wręcz go psują". Skrytykowała oszczędności budżetowe kosztem instytucji, które kontrolują wydawanie pieniędzy publicznych, jak Najwyższa Izba Kontroli i Centralne Biuro Antykorupcyjne. Według niej, doszło do "drastycznego ograniczenia wydatków niektórych instytucji", co utrudni ich funkcjonowanie.
PiS zapowiedziało wniesienie szeregu poprawek, m.in. dotyczących zwiększenia nakładów na szkolnictwo wyższe, fundusz alimentacyjny i budownictwo mieszkaniowe.
Zabrakło na boiska Klub Lewicy i Demokratów także jest rozczarowany projektem budżetu na 2008 r. i jeszcze raz wniesie poprawki odrzucone podczas prac sejmowej komisji finansów. Lewica chce m.in. 2,9 mld zł na podwyżki dla nauczycieli oraz 15 mln zł na program budowy boisk w każdej gminie. Jeśli te poprawki nie zostaną przyjęte, LiD zagłosuje przeciw budżetowi.
Głosowanie nad budżetem ma się odbyć w czwartek, a wcześniej sejmowa komisji finansów rozpatrzy wniesione poprawki.
Źródło: PAP, tvn24.pl